Jakub Rzeźniczak zabrał córeczkę na badania. „Ścisk w żołądku, uciska w klatce”

2025-04-10 11:33

Piłkarz nie kryje, że badania kontrolne wykonywane jego córeczce wiążą się dla niego z dużym stresem. Jakub Rzeźniczak otworzył się przed obserwatorami i przyznał, że za każdym razem, gdy Tosia ma robione badania, towarzyszy mu strach.

Jakub Rzeźniczak zabrał córeczkę na badania. „Ścisk w żołądku, uciska w klatce”

i

Autor: Screen Pytanie na śniadanie / Materiały prasowe TVP Jakub Rzeźniczak zabrał córeczkę na badania. „Ścisk w żołądku, uciska w klatce”

Jakub Rzeźniczak wraz z żoną Pauliną wychowują roczną córeczkę Antoninę. Jednak zanim jego długo wyczekiwana pociecha pojawiła się na świecie, piłkarz przeżył ogromną tragedię: stracił synka.

Choć ból po odejściu chłopca jest ogromny, stara się żyć dalej i cieszyć tym, co życie przynosi. Mężczyzna bardzo docenia to, że ma córeczkę, o którą chce dbać każdego dnia i robi wszystko, by dziewczynka dorastała otoczona miłością i troską najbliższych.

Wciąż jednak choroba Oliwierka kładzie się cieniem na jego życiu, a zwykłe wizyty lekarskie czy badania wiążą się z dużym stresem.

M jak Mama Google News

Jakub Rzeźniczak wyznał, że badaniom córki zawsze towarzyszy stres

Piłkarz nie po raz pierwszy przyznaje, że bardzo martwi się zdrowiem córeczki. Za każdym razem, gdy Antosia była badana, towarzyszył mu strach. Wie, że ma na to wpływ diagnoza Oliwierka, który zmagał się z rzadkim nowotworem wątroby.

Chyba tak już będzie zawsze i trzeba się nauczyć z tym żyć, że ten strach nas w jakimś stopniu nie opuści, trzeba go zaakceptować. Robimy wszystkie takie badania, które możemy, jak coś tylko nas zaniepokoi to od razu to sprawdzamy. Na tę chwilę wszystko jest dobrze i jesteśmy dobrej myśli, myślimy pozytywnie

- mówił Jakub Rzeźniczak przed kilkoma miesiącami.

We wtorek jego córeczka przechodziła rutynowe badania kontrolne. Dla rodziców zwykle oznacza to stres związany z ewentualnym oporem dziecka. Dla piłkarza ta sytuacja jest jednak znacznie trudniejsza. Martwi się nie tylko o to, jak dziewczynka zniesie pobranie krwi. 

Jak wyznał, choć planował opowiedzieć co nieco o samym badaniu, zdecydował się na formę pisaną. Wszystko przez silne emocje, które sprawiają, że wciąż nie potrafi o badaniach dziecka mówić ze spokojem.

Miałem wam troszkę o tym nagrać, ale tak ciężko mi się o tym mówi i słowa wypowiadane wywołują u mnie wewnętrzną panikę. Tak miałem też dzisiaj rano. Ścisk w żołądku uciska w klatce, łzy które same zaczęły płynąć

- pisze Jakub Rzeźniczak.

Choć chodziło o zwykłe badania kontrolne, tata Antosi bardzo przeżywa takie wizyty. Nic dziwnego, śmierć bliskiej osoby, zwłaszcza dziecka, ma wpływ na całe nasze życie i nawet jeśli wydaje nam się, że w pewien sposób uporaliśmy się ze stratą, podświadomie może towarzyszyć nam lęk o najbliższych.

„Chciałbym kiedyś poczuć spokój”

Tata dziewczynki jest wyczulony na kwestie związane ze zdrowiem dziewczynki i za każdym razem, gdy cokolwiek niepokoi jego lub mamę Antosi, konsultują się z lekarzem. 

Nie unika także badań kontrolnych, choć te wiążą się z ogromnym stresem. Wie, że nie może poddać się strachowi i marzy o tym, by kiedyś w tej kwestii poczuć spokój.

Paulina i Jakub Rzeźniczakowie są bardzo aktywni w mediach społecznościowych, na Instagramie chętnie pokazują również wizerunek córeczki. Choć wielu internautów wypomina piłkarzowi jego burzliwą przeszłość, a hejt odbija się również na jego żonie, coraz więcej osób docenia to, jaką rodzinę stworzyli Antosi.

Coraz więcej internautów docenia również to, jaką mamą jest Paulina Rzeźniczak. Jej profil na Instagramie obserwuje 158 tysięcy osób, inne mamy ufają jej rekomendacjom i inspirują się tym, co pokazuje. Dużym zainteresowaniem cieszyły się m.in. posty dotyczące rozszerzania diety dziecka, gdy pokazywała posiłki córeczki.

Jakie imiona noszą dzieci znanych mam?
Pytanie 1 z 21
Jakie imię nosi młodsza siostrzyczka Liama, syna Mariny i Wojciecha Szczęsnych?