31 stycznia Karolina Gilon urodziła synka. Wraz z partnerem do dziś nie zdradzili jego imienia. Jednak już od czasu ogłoszenia informacji o ciąży prezenterka cieszy się w mediach społecznościowych dużym zainteresowaniem innych mam.
Obserwatorki chcą wiedzieć nie tylko o tym, jak znosiła 9 miesięcy ciąży, lecz także poznać nieco intymniejsze szczegóły. Na profilu modelki na Instagramie nie brakuje nie tylko krótkiego filmu z porodu Karoliny Gilon, lecz także osobistych wzmianek na temat problemów w połogu.
Synka Karoliny Gilon męczyła przykra przypadłość
Prezenterka za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie chętnie dzieli się także z obserwatorkami swoimi przemyśleniami i tipami w opiece nad maluszkiem. Jako bardzo młoda mama niedawno pochwaliła się więc spokojnie przespaną nocą. Od swoich fanek szybko dowiedziała się jednak, dlaczego nie należy na głos mówić takich rzeczy... Wkrótce sama doświadczyła, czym to skutkuje.
Wielu rodziców dobrze zna sytuacje, w których chwilę wcześniej pochwalili swoje dziecko, które „tak grzecznie bawi się z kolegą” by za kilka sekund rozdzielać kłócące się maluchy. Lub początek choroby dziecka dokładnie dzień po tym, jak schowali inhalator do szafy.
Chłopiec nie ma jeszcze miesiąca, niestety poznał już czym jest ból brzuszka. Problemy z układem trawiennym są u niemowląt bardzo częste. Rodzice często obstawiają, że dziecko męczy kolka niemowlęca. Jeśli jednak atak trwa zaledwie kilka minut, może to być dyschezja niemowlęca.

i
− Walczyliśmy... masaże, ciepłe okłady, różne pozycje... Skończyło się kąpielą i rzeczywiście to pomogło. Przespał całą noc z przerwami na karmienie
- napisała Karolina Gilon.
„Najgorsze nie jest to, że ja się nie wyśpię"
Wielu rodziców zapewne doskonale pamięta nieprzespane noce i długie godziny noszenia niemowlęcia na rękach. Choć czas kolek i podobnych problemów szybko mija, niekiedy wydaje się, że ten straszny płacz nigdy nie ucichnie.
Polecany artykuł:
Rodzice starają się robić wszystko by pomóc dziecku, stosując ciepłe okłady (np. termofor z pestek wiśni), kąpiele, masaże, noszenie w pozycji na leniwca. Pomocy szukają również u pediatrów, licząc na to, że kolejny probiotyk w kropelkach ulży dziecku w jego dolegliwościach.
Jednak w wielu przypadkach potrzeba po prostu czasu. Układ trawienny maluszka jest jeszcze niedojrzały, po kilku miesiącach sytuacja poprawia się.
Karolina Gilon postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorkami przemyśleniami dotyczącymi tego, jak paraliżująca bywa bezsilność rodzica.
− Wiecie, co jest w tym najgorsze? Dla mnie nie jest najgorsze to, że ja się męczę, że ja się nie wyśpię i tak dalej. To jest oczywiście trudne, natomiast dla mnie najtrudniejsze jest to, kiedy dziecko mocno płacze, drze się, jest czerwone, po prostu jakby „obdzierano go ze skóry”, a ja czuję się bezradna, bo próbuję jednej pozycji, drugiej pozycji (...) a dziecko po prostu na chwilę przestaje płakać, a zaraz znowu. I moja taka bezsilność, bezradność żeby mu ulżyć, żeby było mu lepiej, to jest najgorsze w tym wszystkim
- mówi Karolina Gilon.

Zobacz nasz galerię zdjęć: Karolina Gilon - od modelingu do macierzyństwa