Cztery dni temu aktorka zaskoczyła fanki na Instagramie informacją, że ma córeczkę. Internautki prześcigały się w domysłach, jak to możliwie. Teraz nie ma już żadnych wątpliwości. Katarzyna Glinka wyjaśniła całą sprawę w krótkim nagraniu.
Katarzyna Glinka: „Zawsze marzyłam o córeczce”
Aktorka, która jest już mamą dwóch synów – Filipa i Leona - zdumiała wszystkich nagłym wpisem o córce.
„Zawsze marzyłam o córeczce. Teraz moje marzenie się spełnia” – napisała.
Obserwatorki, które doskonale ją znają od razu wiedziały, że nie chodzi o ciążę.
„Piesek czy kotek?”
„Będziesz pani zapewne matka chrzestna”
„W filmie pewnie?” - zgadywały.
„Chciałam wam przedstawić moją córeczkę”
Aktorka aż dwa dni kazała im czekać na rozwikłanie zagadki. W kolejnym nagraniu wyjawiła, co tak naprawdę kryło się pod jej słowami.
„Chciałam wam przedstawić moją córeczkę. To jest Angel. Zaraz po urodzeniu została porzucona przez swoją biologiczną mamę i trafiła do Domu Dziecka Kasisi w Zambii. Podjęłam decyzję o adopcji na odległość, dzięki czemu będę mogła zapewnić dziewczynce wszystko, czego potrzebuje” – powiedziała wzruszona Katarzyna Glinka.
Pokazała też fanom zdjęcia swojej córeczki.
Internautki od razu pospieszyły z gratulacjami, nie szczędząc aktorce słów uznania.
„Pani Kasiu, bije od Pani piękno nie tylko zewnętrzne, ale także i wewnętrzne. Pani koledzy i koleżanki po fachu powinni brać z Pani przykład...wielki szacun i podziw”.
„Wzruszyłam się, ma Pani wspaniałe serce” – pisały.