Wiktorek dzielnie walczył z rakiem. Aktorka pomagała w zbiórce
Wiktorek od października 2021 roku zmagał się z hepatoblastomą, czyli niezwykle agresywnym nowotworem złośliwym wątroby. Od tamtego czasu chłopiec przeszedł 35 cykli chemioterapii, kilka biopsji, 7 operacji i spędził ogromną liczbę dni w szpitalu. Jego najbliżsi robili wszystko, by pomóc w ratowaniu jego życia.
Ostatnio chłopiec przebywał w szpitalu dziecięcym w Bostonie, gdzie lekarze podjęli się skomplikowanego leczenia. Ponieważ terapia w Stanach była kosztowna, rodzina Wiktorka zorganizowała zbiórkę pieniędzy. Z wielkim oddaniem zaangażowała się w nią aktorka Katarzyna Zielińska, która nie tylko głośno apelowała o pomoc dla dziecka, lecz także poleciała z rodziną do Bostonu, by ją wesprzeć i pomóc w uzbieraniu potrzebnych pieniędzy.
Aktorka publikowała całą serię postów, w których prosiła o wpłaty na rzecz leczenia, które miało kosztować 3 mln złotych. W rozmowie z serwisem plejada.pl. Katarzyna Zielińska wytłumaczyła, dlaczego historia 4-latka aż tak chwyciła ją za serce. Jak wyjaśniła, serce podpowiedziało jej, że musi mu pomóc. Przyznała, że pokochała Wiktorka od pierwszego wejrzenia.
Fani aktorki chętnie angażowali się w zbiórkę i wpłacali pieniądze potrzebne na opłacenie terapii. Niestety, nie wszytko w życiu może mieć szczęśliwe zakończenie. Wiktorek niestety przegrał nierówną walkę z rakiem, o czym poinformowała aktorka w poście, w którym pożegnała się ze swoim przyjacielem.
Katarzyna Zielińska żegna się z Wiktorkiem. Wzruszający post
Na oficjalnym profilu instagramowym Katarzyny Zielińskiej pojawił się wzruszający post. Aktorka napisała "List do mojego Przyjaciela Na Zawsze", w którym żegna się z dzielnym 4-latkiem. Opisuje w nim, że Wiktorek zostawił wszystkim wiele miłości i pokazał, co tak naprawdę oznacza cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą. Aktorka zaznacza, że musiała spotkać chłopca na swojej drodze i nie był to tylko przypadek.
Tyle fajnego daliśmy sobie wzajemnie. Ja jestem najdumniejszą Twoją ciocią. Zawsze będę
- pisze aktorka. Wspomina, że Wiktorek nigdy nie narzekał, zawsze dawał, a nie brał, rozdawał miłość.
Wiesz, jestem pewna, że życie to tylko przystanek, kolorowy motylu
- czytamy na Instagramie. Aktorka podziękowała, że dane było im się ze sobą poznać. Obiecała również, że wciąż będzie przyklejała plasterki z "Psim Patrolem", a bransoletka z kolorowych koralików zawsze będzie jej już przypominać, co w życiu jest naprawdę ważne.
Lataj kolorowy motylu. I ochraniaj tam z GÓRY Twoich NAJWSPANIALSZYCH Rodziców na świecie i Twojego braciszka Wojtusia. Do zobaczenia!
- żegna się z chłopcem. Na sam koniec Katarzyna Zielińska obiecała również, że będzie ćwiczyła muskuły, powoli i każdego dnia.