To nie pierwszy raz, kiedy Katarzyna Warnke gorzko wypowiada się na temat macierzyństwa. Jakiś czas temu w podcaście Żurnalisty gwiazda wyznała, że to właśnie założenie rodziny najbardziej zachwiało jej małżeństwem z Piotrem Stramowskim. - Rozjechaliśmy się w budowaniu rodziny, dojrzałego związku. Myślę, że dziecko też nas obciążyło bardzo – wyznała wówczas.
Jak wspominała gwiazda w podcaście, macierzyństwo nigdy nie było jej marzeniem. Gdy decydowała się z mężem na dziecko, on był bardziej zdecydowany niż ona. - Ja miałam takie coś, że: "a bo ja wiem...". I tak w tym zostałam i zaszłam w ciążę. To była świadoma decyzja, wiedzieliśmy, co robimy, natomiast we mnie było: "a bo ja wiem..." - wyznała.
Po rozwodzie byli małżonkowie dzielą opiekę nad 5-letnią Helenką. Jak zdradził w mediach aktor, zdecydowali się na opiekę naprzemienną nad córką.
„Nie chciałam sprowadzać siebie do lęku, pieluchy i mleka”
W najnowszym wywiadzie dla magazynu „Ładne Bebe” 46-latka po raz kolejny szczerze mówi o swoich odczuciach związanych z rolą mamy. Cytaty z tego wywiadu odnaleźć można na instagramowym profilu gazety.
„Kiedy matka jest tylko matką, staje się zwierzęciem. O ile na początku dziecko potrzebuje tej zwierzęcości, by przetrwać, o tyle później tego nie chce. Nie chciałam sprowadzać siebie do lęku, pieluchy i mleka, chyba bym nawet ostatecznie nie potrafiła. Mamy dwa wyjścia - otrzeźwieć i zacząć walczyć o siebie od razu albo dać się pochłonąć. Dla mnie sprowadzenie siebie do roli matki to niszczenie siebie. Potem pojawiają się pretensje do siebie, do partnera, do dziecka” - brzmi jeden z fragmentów jej wypowiedzi.
Internautki oburzone słowami Warnke na temat roli mamy
W sekcji komentarzy pod postem od razu zawrzało. Wiele komentarzy było bardzo krytycznych. Padały pytania: „Czy ta kobieta nie zdawała sobie sprawy, na czym polega macierzyństwo, zanim się na nie zdecydowała?”.
Najbardziej jednak nie spodobały się internautkom słowa aktorki, w których porównuje matkę do zwierzęcia.
„Jeśli macierzyństwo sprowadza się dla Kasi do zwierzęcości, to to nie moja droga. Zastanawiam się, co ma na celu promowanie tego „wyzwolenia” oraz „szczęścia życia w kulturze zachodu”, gdzie patologia została przyjęta za coś naturalnego, a my jak nigdy jesteśmy oddzieleni od siebie nawzajem, od natury. No cóż ani Kasia, ani jej poglądy ze mną nie rezonują”.
„Matka będąc tylko matką, staje się zwierzęciem? (…) Nie ma to jak w obronie indywidualności kobiet i ich wolnej woli w wyborze, obrazić i zdegradować te wszystkie, które wybrały rolę matki jako wiodącą w swoim życiu”.
„Porównywanie kogokolwiek do zwierzęcia w kontekście kogoś bardziej prymitywnego i uboższego o karierę jakiejś aktorki jest co najmniej nie na miejscu. Wydaje mi się, że portal skierowany do matek nie jest najodpowiedniejszym miejscem, żeby pisać, że najbardziej upadlającą opcją w życiu jest być matką” – pisały oburzone.
„Jak silny jest stereotyp matki Polki” – bronią aktorki inne mamy
Nie zabrakło jednak mam, które stanęły w obronie Katarzyny Warnke, podkreślając, że każda z nas ma prawo do własnych odczuć. Nie trzeba ich od razu brać do siebie lub patrzeć na nie przez pryzmat swojego postrzegania roli mamy.
„Każda mama jest inna i nie każda mama chce być tylko mamą. Są kobiety, które na maksa są świadome swojej odrębności jako jednostka i są mamy, które rolę matki stawiają na pierwszym miejscu. Nie znaczy to jednak, że potrzeby dziecka są spychane na dalszy plan. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Mamy różnie i nie warto patrzeć na inne mamy tylko przez pryzmat swojego macierzyństwa".
„Właśnie komentarze tutaj pokazują, jak silny jest stereotyp matki Polki, poświęcającej się dla dziecka, żyjącej i oddychającej tylko dzieckiem. Nie ma miejsca dla innych matek, tylko taki wzór jest aprobowany przez inne matki, możesz być zmęczona, przepracowana, brudna i oddana dziecku, nie możesz oddzielić swojego dziecka od siebie. Nie dlatego, że chce, ale boi się linczu innych, że co to za matka ona wyszła na imprezę! Ma hobby? Spełnia się zawodowo? Stając się matką, obecnie przestajesz być dla społeczeństwa oddzielną jednostką, jesteś matką kropka koniec. A później ból, bo dziecko dorasta i nie potrzebuje już mamy w takiej wersji, a mama? Nie ma nic swojego, nie umie już być sobą. Niech każda z nas będzie taką matką jaką chce/ na ile umie i się stara” – tymi słowami przywoływały krytykujące mamy do rozwagi.