W najnowszym wywiadzie dla magazynu „Viva!” opowiedzieli o tym, jaką drogę musieli przejść, by mieć dziecko. Sukces przyszedł dopiero po 6 latach starań.
Długa droga do rodzicielstwa Jana i Lenki Klimentów
Para przyznała, że o dziecku zaczęli myśleć niedługo po swoim ślubie. Okazało się jednak, że nie jest to takie proste. "Staraliśmy się o dziecko, aż sześć lat" – przyznała Lenka.
Tancerka zdradziła, że cała rodzina im kibicowała i czekała na moment, kiedy w końcu się uda. Po drodze prawie wszyscy bliscy prześcignęli ich na drodze do rodzicielstwa. "Nie ukrywam, że zostaliśmy rodzicami jako jedni z ostatnich wśród naszych najbliższych. Kuzynki, siostra, wszyscy już mają dzieci" – powiedziała.
Lenka Klimentowa przyznała, że wszyscy dookoła myśleli, że są bezdzietni z wyboru. "Myśleli, że to kariera mi przeszkadza w posiadaniu dziecka" – wyznała.
Gdy jednak wyszło na jaw, że to nie kariera stoi na przeszkodzie do rodzicielstwa, tylko po prostu trudności z zajściem w ciążę, bliscy uzbroili się cierpliwość i czekali. W końcu się udało. 1 grudnia na świat przyszedł synek pary – Cristian, o czym para dumnie poinformowała wszystkich na swoich instagramowych profilach.
Lenka Klimentowa: „W życiu, jeśli coś ma być, to będzie”
Choć długo musieli czekać na swoje dziecko, są wdzięczni za taki bieg wydarzeń. "W życiu, jeśli coś ma być, to będzie. Nie mamy wielkiego wpływu na to, co się wydarzy, zwłaszcza tak niezwykłego, jak narodziny dziecka" – powiedziała z pokorą tancerka.
"Życie bardzo dobrze zadecydowało, ale my nigdy nie straciliśmy nadziei. I pewnego dnia Lenka powiedziała mi, że będziemy rodzicami" – dodał jej mąż.
Pojawienie się w ich życiu małego Cristiana odczytują niewątpliwie w kategorii cudu. "To tak, jakby stał się cud. Nagle dzieje się coś, co zdawało się nam nieosiągalne" – przyznała szczęśliwa mama.
Przeczytaj także: Lenka Klimentova tuż po porodzie w ogniu krytyki. "Telepiesz niemowlakiem jak workiem ziemniaków"