Sandra Kubicka jest mamą wcześniaka. Mały Leoś przyszedł niespodziewanie na świat 16 maja w 33. tygodniu ciąży. Pierwsze tygodnie swojego życia chłopiec spędził w szpitalu. Na szczęście szybko nabrał sił i wrócił z rodzicami do domu. Gdy udało się już wypracować codzienną domową rutynę, małego Leonarda dopadły kolki.
To typowa dolegliwość dzieci w wieku między 1. a 3. miesiącem życia, która dotyka około 40 proc. niemowląt. Uprzykrza życie maluszka i jego rodziców. Niemowlę boli brzuch, żałośnie płacze, a jego długotrwały krzyk sprawia, że rodzicom krwawi serce. Stają wtedy na głowie, by jak najszybciej ulżyć dziecku. Choć do tej pory nie wymyślono na kolkę żadnego skutecznego leku, to istnieje wiele sprawdzonych przez rodziców sposobów, które potrafią przynieść choć na trochę ulgę. Sandra Kubicka przetestowała jeden z patentów polecanych przez fankę i była jej ogromnie wdzięczna, bo jej synek w końcu spokojnie zasnął.
Synek Sandry Kubickiej ma kolki. Na noc przyjdzie położna
„Siemano, tu wasza przetyrana matka. Noc była w miarę spoko, ale od 5 kolki. Kolki mnie pokonują naprawdę” – wyznała modelka w swojej relacji na Instagramie. Rezolutna mama jednak nie poprzestała na narzekaniu, ale od razu zaczęła działać w kierunku tego, by pomóc zarówno sobie jak i dziecku w tej trudnej sytuacji.
Przede wszystkim – co jest bardzo słuszne – zaczęła od siebie. Zadbała o swoją regenerację. „Dzisiaj jestem bardzo podekscytowana, ponieważ na nockę przychodzi położna. Pani położna przyjdzie do Leośka i odciąży mnie na jedną noc” – wyznała. To doskonały kierunek naszym zdaniem, ponieważ nie tylko mama się wyśpi i odpocznie, także Leoś skorzysta. Położna z pewnością zna wiele sposobów na to, by ulżyć maluszkowi w atakach kolki.
Sandra Kubicka dziękuje fance za radę na kolki. „Moje dziecko śpi jak zabite”
Sandra Kubicka nie pozostawia jednak problemu tylko w rękach położnej, ale sama na własną rękę szuka sprawdzonych sposobów na kolkę i dopytuje fanki o opinie. Jej uwagę przyciągnął kateter rektalny – specjalny wyrób medyczny przeznaczony do usuwania gazów z układu pokarmowego niemowląt. Skorzystała także z pewnej rady fanki na to, by skutecznie utulić Leosia do snu.
„Tam jest kuchnia i któraś z was mi napisała, żebym włączyła okap kuchenny – dziękuję ci. Nie pamiętam jak masz na imię, ale dziękuję ci z całego serca. Moje dziecko odleciało, śpi jak zabite” – zwróciła się do niej w krótkim nagraniu.