Lewandowska opowiada, jak powiadomiła Roberta o ciąży. "Co za oschły komunikat!"

2023-04-06 16:04

Anna Lewandowska była ostatnio gościem podcastu "Wojewódzki&Kędzierski". Nie trudno się domyślić, że wywiad był pełen osobistych pytań, których o dziwo, w ogóle nie unikała. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat ciąży sportsmenki. Informacja o niej mocno zaskoczyła zarówno ją, jak i Roberta Lewandowskiego, jednak to, co najbardziej zwraca uwagę, to sposób, w jaki powiadomiła o niej męża.

Anna i Robert Lewandowscy

i

Autor: Instagram/ @annalewandowska Anna i Robert Lewandowscy są rodzicami dwóch córek - Klary i Laury.

Anna Lewandowska nieraz już mówiła w szczerych słowach o swoim macierzyństwie, o traumie związanej z poronieniem. Tak wylewna nie była jednak chyba jeszcze nigdy. Niedługo po głośnym dokumencie platformy Amazon Prime o karierze piłkarskiej Roberta Lewandowskiego, jego znana żona pojawiła się w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Atmosfera podczas nagrania była bardzo luźna, a sportsmenka wyjawiła sporo szczegółów z ich wspólnego życia, które do tej pory były słodką tajemnicą pary.

Dowiedz się: Anna Lewandowska wyznała, że poroniła. "Nie oceniajmy kobiet, które często w ciszy walczą"

Kulisy premiery filmu o Robercie Lewandowski

Zobacz też: 10 najlepszych sposobów na powiedzenie partnerowi, że znów jesteś w ciąży

Rozmowa dziennikarzy z Anną Lewandowską dość szybko zbiegła na prywatną tematykę.

- A jakie było pierwsze zdanie Roberta, kiedy dowiedział się, że nie będzie miał syna? - zapytał Wojewódzki.

- "Ale jesteś pewna?" - opowiedziała Lewandowska ze śmiechem. - W ogóle słuchajcie, jak ja powiedziałam Robertowi o ciąży. Drugiej. Pierwsza to była wyczekana, bo ja przed Klarą poroniłam dziecko. Później była Klarcia - i to było takie wychuchane, wyczekane. Ale z Laurą to było tak, że pojechałam do biura. Miałam rekrutację w biurze i mi się spóźniał rekrutant. I do naszego Marcina napisałam: "wiesz co, pamiętasz, że wczoraj się źle czułam". Powiedział: "Ania, w samochodzie masz test". Patrzę na zegarek, mam pół godziny. Schodzę, zrobię ten test - opowiadała gwiazda.

Z jej opowieści wynikało, że w tamtym czasie była bardzo skupiona na różnych projektach i wydarzeniach, więc ciąża okazała się sporym zaskoczeniem.

- Myślałam sobie, ale jak to. Dzisiaj mam urodziny, jutro mam wielki event na 1200 osób na Wilanowie, bal TVN-u, nieee, już w poniedziałek zrobię. Siedzę, siedzę, siedzę. "Nie", myślę, idę zrobić ten test. Patrzę - dwie kreski. Nie no, to jest niemożliwe. Przecież wcześniej my tak się staraliśmy o tą Klarę, no jak to. Tak nagle? Ale jak to, przecież ja mam tyle planów teraz?

Lewandowska w dalszej opowieści wyznała, że szybko popędziła do lekarza, żeby wyjaśnić, czy test nie kłamał. Ginekolog, ku zdziwieniu sportsmenki potwierdziła ciążę.

- Robert wtedy był na reprezentacji, na wyjazdowym meczu, chyba z Czechami i piszę do niego: "Jestem w ciąży. (kropka)" - zdradziła w podcaście.

- Ojej, co za oschły komunikat. Ładną macie relację - komentowali dziennikarze. 

- A on do mnie dzwoni i pyta -"Ale jak to?", ja na to - "No właśnie Robert, jak to?" - wspominała Lewandowska.

Córki Lewandowskich to już spore dziewczynki. Klara niebawem skończy 6 lat, a Laura dwa dni później - 3 lata. W podcaście "Wojewódzki&Kędzierski", Anna wyznała też, jak teraz wyglądają ich relacje z córkami. Okazuje się, że dziewczynki podzieliły się charakterami.

- Klara jest bardzo emocjonalnym dzieckiem, ona bardzo przeżywa wiele rzeczy jak ja, ale obserwuje i widzi wszystko jak Robert. Laura ignoruje, ma wyrąbane, jest rozrabiakiem. Myślę, że będziemy mieć z nią problemy - opowiadała.

Przeczytaj: Anna Lewandowska utraciła pierwszą ciążę. Doprowadziła do tego wyniszczająca choroba