Od momentu, w którym informowaliśmy, że Lili Antoniak jest w ciąży z drugim dzieckiem, minęło już 9 miesięcy. Młoda mama ani przez chwilę nie zwolniła jednak tempa i wciąż rozśmieszała swoich fanów zabawnymi filmikami.
Przez cały ten czas nie mogła się jednak doczekać drugiego małego szczęścia. Zrobiła jednak wszystko, aby dobrze przygotować się na tę chwilę. Skompletowała wyprawkę, urządziła pokoik, wyprawiła imprezę z okazji zbliżających się narodzin, a także wcześniej zorganizowała 5 urodziny pierwszej córki Aleny, bo po porodzie wiedziała, że nie znajdzie już na to siły.
I w końcu nadszedł ten długo wyczekiwany dzień. Lili urodziła swoją drugą córeczkę.
Zobacz także: Piękne, ale szokujące. Tak wygląda poród naturalny na prawdziwych zdjęciach z instagrama
Poród w piłkarskim klimacie
Jeszcze przed porodem, Lili opublikowała na swoim profilu na Instagramie @lili.antoniak, krótką relację z przybycia do szpitala. Był to dzień, w którym Polacy grali z Argentyną o wejście do 1/8 finału Mistrzostw Świata w piłce nożnej, a Wojciech Szczęsny pokazał prawdziwą klasę.
Jak się okazało, to nie jedyna ważna chwila dla Lili, która odbywała się w piłkarskim klimacie.
- Gdy braliśmy ślub w 2016, to przed wejściem do kościoła Stary oglądał EURO i mecz Polska – Szwajcaria – podzieliła się ze szpitalnego łóżka, podpięta pod KTG.
W tle możemy zobaczyć telewizor, na którym trwa rozpoczęcie meczu Polska – Argentyna.
Imię zdradzone na baby shower
Kilka miesięcy przed porodem, Lili zdradziła fankom pomysły na imiona. Wśród propozycji były: Mira Rozalia, Selena Azalia, Mia Róża, Aurora Lilia i Aria Malena. Jej czytelniczki miały odgadnąć, na który zestaw się zdecydowała, ale wówczas nie podała ostatecznej decyzji.
Ostatecznie imię dla drugiej córeczki mogliśmy poznać, obserwując relacje z baby shower. Po przyjęciu, które zorganizowała na cześć zbliżających się narodzin, napisała:
Było cudowniej, niż sobie wymarzyłam. Biała Mimi Różyczko czekamy na Ciebie.
„Pół instagrama, na Ciebie dziś czekało”
1 grudnia przed godziną 16 Lili Antoniak opublikowała pierwsze zdjęcie z sali porodowej, gdzie urodziła córeczkę przez cesarskie cięcie.
Widać na nim młodą mamę, na której leży ubrany w śpioszki i otulony pieluszką tetrową noworodek. Mała Mia trzyma rączkę na nosku swojej mamy.
Tak Lili podpisała to zdjęcie:
„Nie płacz mamo, trzymam Cię — wszystko jest dobrze”
Pod postem od razu pojawiło się tysiące komentarze z gratulacjami.
GRATULACJE! Jesteście takie DZIELNE!
Witaj na świecie maluszku. Pół Instagrama, na Ciebie dziś czekało
Nie spałam pół nocy w oczekiwaniu.
A przed chwilą sprawdzałam, czy mnie coś nie ominęło. Gratuluje!
Gratulacje dziewczyny.
Boże popłacze się! Gratuluje na maxa.
„Nic dwa razy”
Kilka godzin po porodzie Lili opublikowała pierwszy filmik z udziałem swojej małej Mimi. Na nagraniu możemy usłyszeć jedną z ostatnich piosenek Sanah „Nic dwa razy (W. Szymborska)”.
A jednak się zdarzyło. Pod nagraniem możemy przeczytać:
„Nic dwa razy się nie zdarza” … a jednak mam na rękach Alenke 2.0. To niesamowite jak bardzo są podobne!
Cała redakcja serdecznie gratuluje i życzy dużo zdrowia.
Czytaj również: Lista zadań dla taty po narodzinach dziecka — formalności, które musi załatwić