Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska ogłosili rozstanie na początku października ubiegłego roku. Od tamtej pory minęło już trochę czasu, jednak między tych dwojgiem wciąż trwa przerzucanie się odpowiedzialnością za rozpad związku. Zgadzają się tylko co do jednego: że najważniejsze jest dobro dzieci.
Maciej Pela wreszcie mógł wyjść z domu: wcześniej był uziemiony zarabianiem na wspólne konto i opieką nad dziećmi?
Maciej Pela pojawił się ostatnio jako widz na nagraniu programu You can dance. Dziennikarze postanowili to wykorzystać. Tancerz chętnie odpowiadał na pytania. Nie krył też radości, że ma teraz więcej czasu na swoją pasję.
Ja tęskniłem za pracą tancerza, bo ja cały czas pracowałem od strony administracyjnej. Faktury, prowadzenie księgowości, umowy, do tego jeszcze od strony produkcyjnej, kręcenie i montowanie rolek...
- mówił w rozmowie z Pudelkiem. Podkreślając, że był to czas, kiedy razem z Agnieszką Kaczorowską zarabiali na wspólne konto.
Tancerz ma świadomość, że żona często zapewnia opinię publiczną, że to ona utrzymywała dom. Dlatego postanowił nie kryć, że czasami pełnił nawet rolę jej menadżera a w chwilach kryzysów wizerunkowych - starał się je łagodzić odpisując na wiadomości na Instagramie.
Aktualnie Maciej Pela podróżuje po całej Polsce prowadząc warsztaty i angażując się w rozmaite projekty.
Maciej Pela o kontaktach z Agnieszką Kaczorowską. Dzieci nie widują ich razem
Tancerza pytano również o komentarz w sprawie upublicznienia wizerunków dzieci przez (wciąż) żonę. Odpowiedział, że "Każdy podejmuje decyzje zgodnie ze swoim sumieniem".
Podkreślił też, że nie kontaktuje się z Agnieszką Kaczorowską w sprawach dotyczących strategii prowadzenia kont w social mediach. I że w ogóle nie rozmawiają osobiście, a wyłącznie przez pełnomocników. Wynika z tego, że Emilka i Gabrysia nie widują rodziców razem.
Myślę, że jak wiele dzieci, które przeżywają rozwód rodziców. Oczywiście nie jest to nienormalna sytuacja, bo ludzie się rozwodzą, natomiast ich świat runął i składają to sobie po swojemu, po dziecięcemu na nowo. Rolą rodziców jest pomóc w składaniu tych klocków
- powiedział Maciej Pela.
Pewne jest jednak, że córki muszą pogodzić się z tym, że rodzice będą im pomagać osobno. Tancerz powiedział bowiem wprost, że jeśli chodzi o relacje z Agnieszką Kaczorowską:
Sprawy, które się wydarzyły, na tyle nas poróżniły, że raczej o przyjaźni tutaj nie będzie mowy. Dla mnie ważny jest tylko sprawny i szczery kontakt na temat wychowania córek. Cała reszta tak naprawdę mnie nie obchodzi.
