To nie pierwszy raz gdy Magdalena Stępień mówi otwarcie o zarzutach finansowych, które otrzymuje non stop od internautów. W obliczu choroby nowotworowej synka modelka założyła zbiórkę internetową, która pozwalała jej finansować wyjątkowo drogie, zagraniczne leczenie synka. Już rok temu, modelka pisała o hejcie, z jakim musi się mierzyć, gdyż część osób zarzuca jej zbyt dostatnie życie po śmierci Oliwierka.
„W ostatnim czasie coraz częściej dostaję wiadomości pt. przytyłaś! jesteś w ciąży? Skąd masz pieniądze na to i na tamto? Jak to możliwe, że na własne dziecko nie miałaś, a teraz masz na takie życie? dlaczego założyłaś zbiórkę, a teraz żyjesz na poziomie? Inwigilacja naszego społeczeństwa w życie drugiego człowieka zaskakuje mnie… Z każdym dniem kiedy patrzę na to co mnie otacza i w jaki sposób ludzie postępują z drugim człowiekiem, wypowiadając się na jego temat, nie mając zielonego pojęcia o jego statusie finansowym, dotyka mnie to coraz bardziej” - napisała Stępień w kwietniu 2023 roku.
Przeczytaj też: "Nikogo nie krzywdzę tym, że żyję". Magda Stępień dosadnie o życiu po utracie synka
Spis treści
Przeczytaj: "Na własne dziecko nie miałaś!" Stępień pokazała brutalne wiadomości od hejterów
Zbiórkę hejtowano jeszcze za życia Oliwierka
Pierwsze internetowe zarzuty dotyczyczące wydawania pieniędzy ze zbiórki, Magdalena Stępień usłyszała jeszcze wówczas, gdy Oliwierek Rzeźniczak żył i był leczony w Izraelu. U chłopca zdiagnozowano nowotwór wątroby, niestety jego znani rodzice nie dogadali się w kwestiach finansowych i Magda zmuszona była zorganizować publiczną zbiórkę pieniędzy na leczenie syna.
"Jest mi bardzo przykro, że zostałam posądzona o to, że mogłabym oszukać wszystkich, którzy wpłacili pieniądze podczas zrzutki i przeznaczyć je na coś innego niż leczenie mojego Syna. (...) Okazało się, że zebrana kwota wystarczy nie tylko na badania, ale również na trzymiesięczne leczenie mojego syna" - relacjonowała Magdalena Stępień w maju 2022 roku.
Stępień pokazała całą listę dokumentów
Teraz mama po stracie postanowiła raz na zawsze rozprawić się z pomówieniami i opublikowała szeroką listę dokumentów, rachunków i przelewów bankowych.
"Mam nadzieję, że nigdy hejterze nie spotka Ciebie taka tragedia, jak mnie i nie będziesz musiał wracać do tak bolesnych chwil! Uwierz mi, te wszystkie wspomnienia, powroty, to tak jakbyś przechodził przez piekło po raz drugi!" - skomentowała całą sytuację Stępień na swoim Instagramie.
Życzymy jej, by to był w końcu finał, publicznego rozdrapywania ran po śmierci syna.
i
