Maja Bohosiewicz wraz ze swoim mężem Tomaszem Kwaśniewskim wychowuje dwójkę pociech. W 2016 roku na świat przyszedł jej synek Zachary, a dwa lata później córka Leonia. Odkąd aktorka została mamą bardzo chętnie podejmuje wątki rodzicielskie na swoim instagramowym profilu. Jej konto obecnie obserwuje ponad pół miliona użytkowników.
Aby utrzymać stały kontakt ze swoimi obserwatorami, celebrytka co jakiś czas organizuje sesję pytań i odpowiedzi na InstaStorys. Podczas ostatniej tego typu zabawy jedna z fanek zapytała aktorkę o to, co dało, a co odebrało jej macierzyństwo. Odpowiedziała w bardzo szczery i wzruszający sposób.
Przeczytaj także: Hanna Zborowska wyznała, jak wyglądał jej rozwód. "Przysporzyliśmy tyle cierpienia, zwłaszcza córce"
Maja Bohosiewicz o tym, co dało, a co zabrało jej macierzyństwo
Od zawsze, serio od zawsze mówiłam, że chcę mieć dzieci i chcę zostać aktorką. Dzieci dały mi wszystko. Nauczyły cierpliwości, dorosłości, miłości. Są moim planem numer jeden. Zdrowa rodzina to najpiękniejsza sprawa na świecie – odpowiedziała na pierwszą część pytania.
Nie uniknęła także odpowiedzi na jego trudniejszą część. Szczerze wyznała, że macierzyństwo odebrało jej też coś bardzo cennego.
Jedyne, co zostało mi odebrane, to wolność myśli. Już na zawsze są pochłonięte ich zdrowiem i bezpieczeństwem. Jest to spory ciężar – wyznała.
Zgadzacie się z jej odczuciami?
Maja Bohosiewicz praca zawodowa
Maja Bohosiewicz jest młodszą siostrą aktorki Soni Bohosiewicz. Swoją popularność zdobyła dzięki rolom w serialach „Londyńczycy”, „M jak miłość”, „Na dobre i na złe”, „Barwy szczęścia” oraz „Za marzenia”. W jej zawodowym dorobki są także produkcje filmowe, m.in. „Wojna polsko-męska”, „Warsaw dark” czy „W ciemności”. Była także uczestniczką drugiej edycji programu rozrywkowego „Twoja twarz brzmi znajomo” emitowanego na antenie telewizji Polsat.
Przeczytaj także: Aleksandra Szwed o traumie w drugiej ciąży. "Nie byłam pewna, czy dożyję końca"
