Maja Hyży lada moment powita na świecie swoje czwarte dziecko. Piosenkarka wychowuje już 10-letnich bliźniaków Wiktora i Alexandra (ze związku z Grzegorzem Hyżym) oraz niespełna 2-letnią Tosię z obecnym partnerem Konradem Kozakiem. Na dniach teraz ma się urodzić ich druga córeczka – Zosia.
Jak podkreśliła Maja w swoim nagraniu pójście do szpitala na poród i pozostawienie niespełna 2-letniego dziecka w domu, będzie dla niej wyzwaniem i tak naprawdę nową sytuacją.
Mimo iż zostanie mamą po raz czwarty, nigdy wcześniej nie miała takiego problemu, ponieważ synowie rodzili się w tym samym czasie, a gdy na świat przychodziła Tosia, mieli już po 8 lat i bardzo dojrzale podeszli narodzin siostrzyczki.
Piosenkarka opowiedziała, jak przygotowuję Tosię na pojawienie się siostrzyczki, a na koniec poprosiła fanki o jakieś sprawdzone złote rady.
Przeczytaj: Maja Hyży przygotowuje się do porodu. Zaczęła od fryzjera: „Jestem gotowa chociaż na głowie”
„Jestem przyklejona do swojej córki”
Piosenkarka przyznała, że ma duży problem z rozstaniami z Tosią. Pozostawienie jej na weekend z inną osobą jest dla niej nie do pomyślenia.
„Dostałam zaproszenie na ostatni weekend przed porodem, żebym odpoczęła, zrelaksowała się - na dwie nocki. Wszyscy mi doradzają: „Zostaw Tosiulkę w domu”. Tutaj mam dużo chętnych, którzy by się zajęli nią, ale powiem wam, to że ona jest przylepa, to jest jedno, ale to że mama jest przyklejona do swojej córki, to jest drugie i mam duży problem z tym” – wyznała szczerze.
Przyznała także, że nie wyobraża sobie ich rozstania, gdy pójdzie na poród.
„Póki co nie wyobrażam sobie, jak pójdę do szpitala i Tosiulki nie będę widziała” – dodała.
Maja Hyży o tym, jak oswaja Tosię na pojawienie się siostrzyczki
Piosenkarka nie ukrywa, że jest bardzo związana z córką i niemal nierozłączna, dlatego wie, że ich rozstanie na czas porodu, może być dla Tosi trudne. W swoim nagraniu wspomniała, jak zamierza postępować, gdy pojedzie w końcu do szpitala.
„Nie zamierzam do niej dzwonić przez kamerkę, żeby nie widziała mnie ani z bobasem, ani mnie samej, bo ciężko będzie wytłumaczyć takiemu małemu dziecku, co się dzieje aktualnie. Poczekam z tym, aż wrócę do domu” – wyjaśniła.
Podkreśliła, że już od jakiegoś czasu stara się Tosię oswoić z myślą, że na świecie pojawi się nowy członek rodziny.
„Cały czas rozmawiam z Tosią - mamy nawet taką fajną książeczkę. Tłumaczę jej, że w brzuszku jest Zosia, że będzie siostrzyczka, że będziemy ją kochać bardzo mocno, ale wiecie, życie pokaże” – przyznała.
Na koniec poprosiła fanki, które miały dzieci w podobnym odstępie czasu, czy mogą jej podpowiedzieć, jak rozmawiać z tak małym dzieckiem o narodzinach rodzeństwa, żeby do niego trafiło i było zrozumiałe.
Przeczytaj: Ola Żebrowska porównuje 2 zdjęcia, które dzieli 5kg. Zdradza, ile przytyła w ciąży