Pół miliona osób wzięło udział w niedzielę w Marszu 4 czerwca w Warszawie. Nie zabrakło na mi także wielu gwiazd, które zdecydowały przyłączyć się do tego wydarzenia razem ze swoimi dziećmi. Wśród nich była między innymi Małgorzata Rozenek z mężem i synami (17-letnim Stanisławem, 13-letnim Tadeuszem i blisko 3-letnim Heniem). Gwiazda zdała relację z tego wydarzenia na swoim instagramowym profilu - opublikowała kilka rodzinnych fotek. Nie wszystkim obserwatorom przypadły jednak one do gustu. Fala krytyki dotyczyła ujęć, na których najmłodszy synek prezenterki siedzi w wózku.
Małgorzata Rozenek znów w ogniu krytyki. „Robicie mu krzywdę”
Jeden z obserwatorów uznał, że wożenie w wózku blisko 3-letniego dziecka to błąd.
„W wózku jeszcze szkrab? Robicie mu krzywdę” – stwierdził
I co ciekawe nie był odosobniony w swoim poglądzie. Kilka innych osób również uznało, że Henio jest już za duży na jeżdżenie w wózku i powinien już chodzić o własnych nóżkach. Ich głosy były jednak w mniejszości. Większość obserwatorów stanęła w obronie Małgorzaty Rozenek.
„Jaką krzywdę, bo nie rozumiem. Moja 3-latka też czasem jeździ jeszcze w wózku i jakoś widzę uśmiech na jej twarzy”.
„Rzeczywiście, pewnie strasznie ucierpi na tym. Ludzie już nie wiecie czego się przyczepić. 3-latek w wózku, gdzie jest tłum ludzi – źle, na szelkach też pewnie byłoby źle. Jak się niesie na rękach to jest się dobrym, niekrzywdzącym rodzicem?”.
„Serio? Ja swoje też wożę, dbam o kręgosłup, kiedy dziecko się zmęczy i chce na ręce”.
„Ten chłopczyk ma 3 latka… nawet bezpiecznie, żeby siedział w tym wózku w takim tłumie” - podkreślali.
Małgorzata Rozenek nie odniosła się do tych zarzutów. Najwidoczniej jest już przyzwyczajona do podobnych ataków. Wcześniej internauci zarzucali jej, że Henio za długo chodzi w pieluszce i jest już za duży na smoczek. Wtedy również przyjęła strategię, by nie odpowiadać hejterom.
Najlepszą puentą całego zamieszania o wózek Henia jest komentarz jednej z fanek prezenterki:
„To ich dziecko i robią, co uważają za słuszne. Pilnuj swojego dziecka, o ile masz”.