Małgorzata Rozenek-Majdan ma trzech synów. Stanisław studiuje na prestiżowej uczelni we Francji. Tadeusz wkrótce wybiera się na rok do USA w ramach wymiany międzynarodowej. Słynna mama nie kryje, że nie obcy jest jej syndrom opuszczonego gniazda, lecz jest bardzo dumna z chłopców. Czy chce, by najmłodszy synek poszedł w ślady starszych braci?
Majdanowie zapisali synka do wyjątkowego przedszkola
Małgorzata Rozenek-Majdan oraz jej mąż Radosław Majdan postanowili nie oszczędzać na edukacji synka. Niedawno okazało się, że Henryk chodzi do wyjątkowego przedszkola. Roczne czesne wynosi 28 tys. zł miesięcznie.
Niezależnie od tego, co się wydarzy z moją przyszłością zawodową czy z przyszłością jego taty, wiemy, że jego edukacja, która jest dla mnie kluczowa w kontekście moich dzieci, jest już zabezpieczona
- mówiła Małgorzata Rozenek-Majdan na łamach portalu Świat Gwiazd.
Z wykształcenia prawniczka, z powodzeniem wykonuje zawód prezenterki i bohaterki licznych programów telewizyjnych. Wspaniale radzi sobie również jako influencerka - jej konto na Instagramie obserwuje 1,5 mln osób. Według Forbes marka osobista Małgorzaty Rozenek-Majdan jest warta 207 mln zł.
Radosław Majdan jest dumny z syna
Wiele wskazuje na to, że Małgorzata Rozenek-Majdan bardzo chce, by jej synowie znali języki obce. Przede wszystkim francuski. Póki co w językiem tym doskonale włada nie tylko Stanisław, ale i Tadeusz - obaj bowiem uczyli się go w szkole.
W prestiżowej placówce, do której chodzi Henio maluchy też uczą się języka francuskiego. Trzeba przyznać, że współcześnie nie jest to zbyt popularny język obcy - zna go jedynie niespełna 8 proc. Polaków. Dla porównania - według badania TNS, znajomość języka angielskiego deklaruje 57 proc. Polaków.
Radosław Majdan na swoim InstaStories opublikował ostatnio filmik, na którym możemy zobaczyć Henryka i usłyszeć, jak maluch liczy po francusku od 1 do 5.
Tatuś jest dumny
- mówi do synka wzruszony ojciec.