Odkąd poznaliśmy Dominikę Clarke jako mamę pięcioraczków z Horyńca, wielu z nas kojarzy się ona z wulkanem energii i optymizmu.
Nie poddała się po śmierci synka. Ani w obliczu problemów ze zdrowiem maluchów, które przyszły na świat jako wcześniaki. Nie wystraszyła się przeprowadzki z Podkarpacia do egzotycznej Tajlandii.
Z podniesionym czołem, wraz z mężem Vincentem, stawia czoła kłopotom mieszkaniowym, finansowym i... hejtowi. Okazuje się jednak, że wcale nie zawsze się uśmiecha.
Dominika Clarke: „Czasem wszystko we mnie woła o ucieczkę”
Pomimo licznych problemów związanych z macierzyństwem oraz trudności wynikających z autyzmu, często możemy widzieć ją uśmiechniętą. Tak, promienny uśmiech to jeden ze znaków rozpoznawczych Dominiki Clarke. Jedna z obserwatorek uznała ostatnio, że niemożliwe, aby był prawdziwy.
Zarzuciła ona pani Dominice, że tylko udaje silną. W domyśle - wpędzając we frustrację wszystkie matki. Które choć nie mają pod opieką jedenaściorga dzieci, dużo częściej czują się bezradne i bezsilne w obliczu codziennego macierzyństwa.
Dominika Clarke odpowiedziała na zarzut, otwarcie przyznając się, że ona też miewa wyjątkowy trudny czas:
Czasem czuję, jak wszystko we mnie woła o chwilę ciszy, o oddech, o ucieczkę. Chce mi się płakać, ale łzy już nie płyną.
Mama pięcioraczków też czasem czuje jakby się rozpadała
Jej macierzyńska codzienność trwa 21 godzin na dobę. Wstaje o 5 rano, by położyć się... o 2 nad ranem.
Dominika Clarke przyznała, że to nie jest tak, że „ogarnianie" 11-osobowej gromadki to dla niej bułka z masłem. Wręcz przeciwnie:
To wyzwanie, które czasami wydaje się ponad moje siły. Czasem coś mi umknie, czasem czuję, jakbym się rozpadała.
Mimo wszystko przyznała też, że tak, stara się uśmiechać. Jak najczęściej. Pomaga jej w tym świadomość, że dzieci są dla niej całym światem. A ona jest całym światem dla nich.
Każdy dzień kończę z wdzięcznością – za to, że mimo trudów przetrwałam
- podkreśla Dominika Clarke.
Źródło: Ig/@rodzinaclarke
Zobacz także: Dom rodziny Clarke w Horyńcu wystawiony na sprzedaż