Michał Koterski i Marcela Leszczak z początkiem tego roku podzielili się radosną informacją o tym, że w końcu po wielu latach zdecydowali się sformalizować swój związek. Na Instagramie panny młodej pojawiło się nagranie z ich ślubu na Florydzie. W przygotowaniu ceremonii pomagał zakochanym ich 7-letni syn Fryderyk, który jak widać na nagraniu był bardzo przejęty całym wydarzeniem. „Jestem bezpieczna i zaopiekowana przez dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu i cieszę się, że Frysiu mógł być na naszym ślubie. Niósł nasze obrączki i był taki zaangażowany” – napisała wzruszona Marcelina.
Mały Frysio potrafi totalnie zaskakiwać rodziców swoją dojrzałością. Obecnie chłopiec przebywa z nimi nad polskim morzem w Sopocie. Jego mama w relacji na Instagramie pokazała, jakim zaskoczeniem dla niej było to, jak chłopiec spakował się na wyjazd.
Marcelina Koterska zdradza, co synek spakował na wyjazd
„Chcę wam coś pokazać, bo jestem totalnie rozczulona, nie sobą, ale naszym synem” – mówi na nagraniu wzruszona żona Michała Koterskiego.
W dalszej jego części pokazuje bagaż, który chłopiec zabrał ze sobą do hotelu w Sopocie i przyznaje z nieskrywanym rozbawieniem, że chłopiec spakował się w aż dwa plecaki i walizkę. Zabrał więc sporo rzeczy jak na krótki wypad.
Wisienką na torcie było jednak to, co 7-latek spakował do walizki. „Zobaczcie, co on zabrał ze sobą do hotelu na wyjazd– Jezus i Matka Boska” – zdradza wzruszona mama, pokazując na ołtarzyk, jaki chłopiec zrobił sobie na szafce przyłóżkowej w pokoju hotelowym. Fryderyk wziął ze sobą figurkę Jezusa Chrystusa oraz święty obrazek z Matką Boską. Widać, że religia odgrywa ważną rolę w jego życiu.