Marcelina Zawadzka jeszcze nie urodziła? „Mam wrażenie, że twoja ciąża trwa już rok”

2024-10-17 12:17

Marcelina Zawadzka i Max Gloeckner czekają na narodziny swojego synka. Modelka jest w ostatnim trymestrze ciąży, poród zbliża się wielkimi krokami. Ostatnia prosta zdaje się nie mieć końca, a oczekiwanie na narodziny dziecka dłuży się... obserwatorkom znanej mamy.

Marcelina Zawadzka

i

Autor: Instagram/ @marcelina_zawadzka Mardzelina Zawadzka zdradziła, gdzie będzie rodzić

Marcelina Zawadzka o tym, że zostanie mamą poinformowała dokładnie w Dzień Mamy.

Niebawem moje drogie, kochane mamy dołączę do Waszego grona - mam

- napisała na Instagramie.

W czerwcu zdradziła płeć dziecka - dowiedziałyśmy się, że spodziewa się synka. Instagram modelki stał się jej ciążowym pamiętnikiem, publikuje zarówno „poważne” wpisy, jak te dotyczące jej samopoczucia, ale i te z przymrużeniem oka, mogłyśmy np. zobaczyć, jak jej narzeczony dźwiga ciążowe kilogramy.

Wszystkie dobrze wiemy, jak końcówka ciąży potrafi się dłużyć. Ostatnie tygodnie wloką się nie tylko przyszłej mamie. Przeglądając komentarze pod nagraniami modelki możemy trafić na takie, wskazujące na to, że dla niektórych jej ciąża trwa „od zawsze”.

Sprawdzamy miejskie wyprawki cz. 2. Królowe Matki, odc. 16

Marcelina Zawadzka jeszcze nie urodziła?

Czy tylko ja mam wrażenie, że twoja ciąża trwa już rok? Kurcze, mi się dłuży, a tobie to już pewnie całkiem

- czytamy w jednym z komentarzy.

Jak się okazuje, nie jest to osamotnione zdanie.

Nie, nie tylko ty. Pamiętam jej reels, w którym padło pytanie: jakie masz plany na lato i padła odpowiedź: dziecko. A tu zaraz święta i ona dalej w ciąży

- czytamy.

Na profilu modelki od pewno czasu pojawiają się rolki, które równie dobrze mogły być nagrane wcześniej. Nie trudno więc o różnego rodzaju teorie spiskowe, mówiące o tym, że znana mama poród ma już za sobą, a teraz po prostu chce w spokoju spędzać czas z synkiem i narzeczonym. Prezenterka wciąż odpowiada na komentarze, ale i to nie wydaje się niczym niezwykłym, nie obala „spisków”.

Jaka jest prawda? To wiedzą tylko sami zainteresowani, a decyzja o tym, kiedy poinformują o narodzinach dziecka należy tylko do nich. Wszyscy inni dowiedzą się o tym, kiedy Marcelina Zawadzka urodziła wtedy, kiedy rodzice uznają, że to już ten moment.

Póki co wiemy już, jakie plany na poród ma modelka.

Marcelina Zawadzka o porodzie. „Wiem, że życie pisze różne scenariusze”

Modelka intensywnie przygotowuje się do porodu, ostatni trymestr ciąży to czas, gdy jest już dobrze zaznajomiona ze wszystkimi możliwościami. Jak wskazała w najnowszym wpisie, rozważała różne opcje, szukając porodówki odwiedziła m.in. oddział ginekologiczno-położniczy w Malborku. To miejsce prezenterka dobrze zna - to właśnie tam rodziła jej mama i siostry. Jednak zagłębiając się w tematykę porodową i możliwości, jakie ma, przyszła mama szukała dalej.

Miejsce, w którym urodzi się jej synek, Marcelina Zawadzka przybliża w trzecim odcinku programu „Halo tu dziecko”. Modelka zdecydowała się na poród w Domu Narodzin. To pomost pomiędzy porodem domowym, a tym szpitalnym. Do domu można wyjść już po sześciu godzinach, oczywiście wciąż będąc w kontakcie z położną.

Zaufanie w moje możliwości, możliwość porodu do wody, domowa atmosfera, brak widocznych sprzętów med. i to co okazało się dla mnie ważne, że zaledwie piętro wyżej jest oddział położniczy, gdzie istnieje możliwość reakcji medycznej w razie konieczności spowodowały, że wybrałam Dom Narodzin jako miejsce porodu

- argumentuje prezenterka.

Znam wiele historii porodowych i wiem, że życie pisze różne scenariusze. Dlatego zależało mi, aby każdy możliwy scenariusz porodowy był zaopiekowany

- podkreśla.

Dodała, że są już przygotowani i otwarci na wszystko, co ma się wydarzyć.

Czekamy z niecierpliwością na dzień w którym poznamy naszego synka

- wskazała.

Trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!

Zobacz także: Ciążowe sesje zdjęciowe gwiazd. Subtelne i z pazurem