Marcelina Zawadzka, prezenterka telewizyjna, modelka i Miss Polonia z 2011 roku wraz ze swoim narzeczonym Maxem Gloecknerem oczekują narodzin swojego pierwszego dziecka. Prezenterka jest już na finiszu ciąży i powoli zwalnia tempo swojej aktywności. Nie ukrywa, że brzuszek już mocno jej ciąży i utrudnia zwykłe funkcjonowanie jak chociażby sen w nocy. Mimo to nie brakuje jej optymizmu i energii. Cały czas jest aktywna w social mediach i utrzymuje stały kontakt ze swoimi fankami np. przez sesje typu pytania-odpowiedzi.
W ostatniej obserwatorki modelki zadały jej wiele ciekawych pytań dotyczących ciąży. Marcelina Zawadzka odpowiadała na nie cierpliwie i bardzo sumiennie.
Marcelina Zawadzka o swoim ostatnim locie w ciąży
Jedno z ciekawszych pytań dotyczyło latania w zaawansowanej ciąży. Fanka była ciekawa doświadczeń prezenterki w tym temacie, poprosiła ją także o wskazówki dotyczące przygotowania zaświadczenia dla linii lotniczych.
Marcelina Zawadzka zdradziła, że jej ostatni lot odbył się na początku sierpnia, gdy była już w 3. trymestrze ciąży.
Moja rodzinka została zaproszona przez Maxa rodzinę do siebie i polecieliśmy do Freiburga. Krótki lot, godzinny. Słyszałam różne opinie na temat lotów, już w ostatnim trymestrze nie chciałam latać na długie dystanse. Inną opinię słyszałam od koleżanki stewardesy... inną zaś od koleżanek, które po prostu dużo latają… ograniczyłam tyle, ile się dało
– napisała.
Odpowiadając zaś na pytanie obserwatorki dotyczące tego jak wygląda zaświadczenie o tym, że kobieta w ciąży może latać samolotem, tak napisała:
Po zaświadczenie poszłam do lekarza prowadzącego, który wiedział, że wszystko jest ok. Zwykła kartka z pieczątką i podpisem lekarza. Co ciekawe nikt nie sprawdzał, ale to chyba zależy od linii lotniczych.