Marcelina Zawadzka zdecydowała się na konsultację. „W końcu wyprostowałam plecy”

2024-10-23 10:45

Dokładnie 9 października Marcelina Zawadzka i Max Gloeckner zostali rodzicami. Za nimi więc już dwa wspólne tygodnie z synkiem. Opieka nad maluszkiem to wielkie wyzwanie, o czym zdążyli się już przekonać świeżo upieczeni rodzice, dlatego z pomocą przyszła do nich zaprzyjaźniona doula.

Marcelina Zawadzka zdecydowała się na konsultację. „W końcu wyprostowałam plecy”

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS Marcelina Zawadzka zdecydowała się na konsultację. „W końcu wyprostowałam plecy”

Synek prezenterki przyszedł na świat 10 dni po terminie – czekanie na końcówce ciąży było więc dla niej ogromnym wyzwaniem zarówno fizycznym jak i psychicznym. Kolejną lekcją od macierzyństwa, do której przyznała się Marcelina Zawadzka był długi pobyt w szpitalu po porodzie. Ten czas pokazał jej, że musi zdać się na innych, a dokładniej na lekarzy i zaufać im.

Obecnie mija tydzień odkąd szczęśliwa mama i jej synek wrócili do domu. Prezenterka nie ukrywa, że opieka nad maluszkiem jest bardzo absorbująca. Ciągła potrzeba bliskości sprawia, że ciężko znaleźć czas na podstawowe czynności związane z domem i samoobsługą, dlatego o pomoc w lepszej organizacji Marcelina Zawadzka zwróciła się do douli.

Sprawdzamy miejskie wyprawki cz. 2. Królowe Matki, odc. 16

Marcelina Zawadzka korzysta ze wsparcia douli po porodzie

Ta pośpieszyła z warsztatem chustonoszenia, który jest rewelacyjnym sposobem na bliskość z maluszkiem, ale daje przy okazji swobodę rąk i nóg, co w przy opiece nad noworodkiem jest po prostu zbawieniem.

Oho – odwiedziła nas dziś moja ukochana doula… Jest szansa na chwilę z wolnymi rękoma;) Uczymy się wiązać chustę

- tymi słowami Marcelina Zawadzka podpisała zdjęcie, na którym widać, jak jej narzeczony uczy się wiązać chustę na przykładzie lalki.

Na pierwszym zaś planie widać, jak ich synek Leonidas przygląda się tacie leżąc w kokonie.

Młody przygląda się spokojnie i zastanawia – tata to tam ja mam wskoczyć? Serio…

- zażartowała prezenterka.

Chusta – szansa na odciążenie kręgosłupa i wolne ręce

Świeżo upieczona mama wrzuciła też krótki filmik, na którym widać, jak nosi synka chuście. Przyznała, że w chustonoszeniu pokłada duże nadzieje dla siebie.

Gdy posiądziemy wprawę w tym cudnym systemie wiązania, będzie większa szansa dla mnie na umycie czegoś (zębów, kubka, laktatora;), wstanie, chodzenie, pomoże też w spacerach i odpisaniu Wam na wiadomości;). Dowiedziałam się, że Bobo nie zawsze jak chce do mnie – oznacza jedzenie… często też jest to chęć bliskości, a tutaj możemy to mieć i też pięknie odciążyć plecy czy ręce – mega! W końcu mam wrażenie, że się wyprostowałam

– napisała.

Marcelina Zawadzka zdecydowała się na konsultację. „W końcu wyprostowałam plecy”

i

Autor: Instagram @marcelina_zawadzka Marcelina Zawadzka zdecydowała się na konsultację. „W końcu wyprostowałam plecy”

Czy wiesz, jak opiekować się noworodkiem?

Pytanie 1 z 10
Jak często trzeba karmić noworodka?
Noworodek z tabliczką