Marianna Schreiber po rozstaniu z mężem, politykiem PiS, po raz kolejny postanowiła podkreślić naganne zachowanie Łukasza Schreibera. Kiedy okazało się, że jej hymn samotnych matek nie zdobył pożądanej popularności, postanowiła pojawić się z córką w Halo tu Polsat.
Marianna Schreiber: wojowniczka i samotna matka
Marianna Schreiber ma naturę wojowniczki, czego dowodzi m.in. jej udział w walkach MMA. Prócz tego, sama określa się mianem żołnierza Wojska Polskiego oraz aktywistki. Z okazji swych ostatnich urodzin nagrała piosenkę - jej głównym motywem jest siła, którą musi mieć jako samotna matka.
Jeszcze przed świętami poinformowała wszystkich, że tata Patrycji nie planuje spotkać się z córką w Boże Narodzenie. Po świętach, przed kamerami Halo tu Polsat, postanowiła wrócić do tego tematu. Zapytana o to, czy jest bardziej samodzielną czy samotną mamą odpowiedziała, że czuje się... i samodzielna, i samotna. Marianna Schreiber nie kryła, że odkąd Patrycja przyszła na świat, to właśnie ona, jako mama poświęcała jej swój czas:
Trudów jest bardzo dużo, ale chciałabym zaznaczyć, że ja praktycznie sama się na córce skupiałam od jej urodzenia, męża bardzo dużo nie było w domu, więc praktycznie same spędzałyśmy całe dnie i tak zostało do dzisiaj. Tyle tylko, że w tej sytuacji [jest trudniej - przyp. red.] pod względem finansowym i organizacyjnym - odwożenia do szkoły, odbierania...
Marianna Schreiber znów w ogniu krytyki
Mama 9-letniej Patrycji poinformowała o swojej wizycie w studio za pośrednictwem swego portalu na X (dawniej Twitter):
Nasz debiut w @TelewizjaPolsat. ☺️ jestem bardzo dumna z Patrysi, jak słodko opowiadała o Świętym Mikołaju i zabawie w berka w naszym domu, oraz o miłości🥹❤️Dobrego dnia kochani ❤️
Szybko okazało się, że uwagę widzów przykuło coś zupełnie innego. Podczas wizyty w telewizji śniadaniowej, mama Patrycji nie szczędziła gorzkich słów pod adresem jej taty. Zdaniem wielu internatów - to był błąd.
I jeszcze dziecko wciągasz w to swoje parcie na szkło? Biedna Patrycja...
Cały czas ją grzeje na temat Łukasza. Nie może pojąć dlaczego kopnął w du*ę. Będzie włazić wszędzie drzwiami i oknami, żeby ją zauważył. Pytanie, jak długo ? Gdzie jest ta granica obciachu, żenady, wycia?
Ile czasu potrzeba na zrozumienie, że pajacowanie nic nie wnosi?
Szkoda dziecka
Biedne dziecko...
