Monika Mrozowska jest szczególnie znana szerokiej publiczności za rolę w „Rodzinie zastępczej”. Grała jednak również w takich serialach jak „Klan” i „Przyjaciółki”. Aktorka dba o zdrową dietę i jest autorką książek kulinarnych. Przede wszystkim jest jednak mamą czwórki dzieci.
Jej najstarsza córka — Karolina ma już 19 lat, Jagoda 12 lat, syn Józef w tym roku skończył 8 lat, a najmłodszy Lucjan 2-latka.
Ostatnio w programie „Tak mamy” opowiedziała, jak to jest być mamą czwórki dzieci i kiedy było jej najtrudniej. Postanowiła również krótko skomentować częste zniewagi internautów, którzy zarzucają jej, że każde dziecko ma innego ojca.
Zobacz także: Anna Czartoryska bez lukru o wakacjach z czwórką dzieci: „Udało mi się z pół godzinki poleżeć”
Spis treści
„Chciałam być najlepszą mamą”
Aktorka podkreśla, że każde dziecko jest inne. Wyznaje natomiast, że ma dziś bardzo dobre relacje ze swoimi dziećmi i się z nimi dogaduje.
Jak jednak zaznacza, czasami ma ochotę wybiec z mieszkania i udawać, że to, co tam się dzieje, nie ma z nią żadnego związku.
Ujawniła, że najbardziej zmęczona była przy pierwszym dziecku, niż obecnie przy całej czwórce.
– Bo nie tylko chciałam być najlepszą mamą dla tej jedynaczki, która miała tylko mnie i mojego męża, ale też uważałam, że moje potrzeby są na bardzo dalekim planie. Czułam, że nie tylko muszę poświęcić mój czas dziecku, ale też natychmiast odebrać telefon, który dzwonił, natychmiast odpisać na maila, pójść po zakupy czy zrobić obiad – wyjaśnia.
Jako mama czwórki ustala priorytety
Będąc mamą czwórki inaczej teraz ustala priorytety. Wybiera z listy, co jest najważniejsze, pozostawiając na koniec rzeczy mniej istotne.
– Pod koniec dnia okazuje się, że zrealizowałam z tego jakieś 30 procent, i to jest OK. Ale te moje podstawowe, pierwsze punkty z tej listy są zrobione, a wśród tych najważniejszych jestem ja.
Zwraca tu uwagę na bardzo istotną kwestię, że nie musimy całej uwagi przerzucać na dzieci.
– Uważam, że, zwłaszcza dla moich dziewczyn, to jest najlepszą lekcją, którą mogę im dać – że nawet jeśli kiedyś same zdecydują się mieć rodzinę, to muszą myśleć o sobie – podkreśla.
Dzieci mają innych ojców?
W programie wyjawiła również, że bardzo często zmaga się z komentarzami internautów, którzy zarzucają jej, że każde dziecko ma innego ojca. Podkreśliła, że internautów nie powinno w ogóle obchodzić, z kim doczekała się potomstwa. Krótko również odpowiedziała na stawiane jej zarzuty.
– Chciałabym wyjaśnić, że wcale nie każde dziecko z innym, to po pierwsze. Moje córki mają tego samego ojca, halo!
Zaznaczyła, że pomimo bardzo spokojnego i kulturalnego rozwodu, rozstanie z pierwszym mężem było dla niej niezwykle stresujące. Zdaniem aktorki rozwód jest jednym z najbardziej traumatycznych doświadczeń w życiu.
– W ogóle cały ten moment, gdy dochodzi do ciebie, że się nie udało i gdy musisz opowiadać o bardzo intymnych rzeczach przed sądem. Ja byłam bardzo zaskoczona pytaniami, jakie się pojawiały – ujawnia.
Zakończone związki sprawiły jednak, że Mrozowska jest dziś w pełni samodzielną kobietą. Co więcej, wychowuje dzieci w zgodzie z byłymi partnerami i dzieli się z nimi opieką.
Czytaj również: Jak rozmawiać z dzieckiem o rozwodzie? Przede wszystkim spokojnie i bez kłamstw