Sandra Kubicka od 16 maja 2024 roku jest mamą Leonarda. Chłopiec rośnie jak na drożdżach i rozwija się wspaniale. Sandra Kubicka rolę mamy postanowiła pogodzić ze spełnianiem marzeń zawodowych. I idzie jej to świetnie.
Sandra Kubicka spełnia kolejne marzenia
Sandra Kubicka mówi wprost o tym, jak bardzo marzyła zawsze, by być mamą. Gdy na świat przyszedł jej synek, od razu stał się jej oczkiem w głowie. Niedługo przed narodzinami Leosia, jego rodzice wzięli ślub - dokładnie w rocznicę ślubu dziadków Sandry. Dziadków, których związek stanowi dla młodej mamy wzór miłości.
Udało się również przeprowadzić do wymarzonego domu za miastem. A także realizować plany zawodowe. Sandra Kubicka planuje otworzyć wyjątkowe lokale z matchą. Właśnie odebrała klucze do pierwszego z nich.
W przyszłym tygodniu ruszam w Polskę po następne lokale! Obiecuję wam, że to nie będzie po prostu kolejne miejsce z matchą, czegoś takiego jeszcze w Polsce nie widzieliśmy!
- poinformowała na Instagramie nie kryjąc entuzjazmu.
Sandra Kubicka: „Dostaję mnóstwo wiadomości, że mam smutne oczy”
Sukcesy prywatne i zawodowe przeplatają jednak gorsze chwile. Ostatnio dostrzegli to obserwatorzy Sandry Kubickiej, którzy - jak się okazało - znają ją bardzo dobrze.
Płakałam dzisiaj okrutnie i to nie ze szczęścia. Wiem, że też to widzicie, bo dostaję mnóstwo wiadomości, że mam smutne oczy. Niedługo wszystko wam powiem, bo już dłużej nie mogę tego dusić w sobie, mam też dość uciszania mnie i mam gdzieś konsekwencje
- wyznała fotomodelka.
Podkreśliła, że nawet gdy cierpi w środku, stara się zachować swój profesjonalizm i na każde spotkanie czy sesję przychodzi przygotowana i uśmiechnięta. Sandra Kubicka ostatnio wrzuciła też zdjęcie z wanny. Przyznała, że kąpiele to coś, co ją wyjątkowo ją relaksuje.
Kocham też kąpiele, ale na to mało kiedy mam czas. Zobaczymy, za ile usłyszę: Możesz go wziąć?
- napisała Sandra Kubicka.

