39-letnia modelka nie należy do gwiazd broniących wizerunku swoich dzieci na zdjęciach, zasłaniając im twarze. Siwiec pokazuje sporą część swojego macierzyństwa w mediach społecznościowych, a jej córka często kradnie show znanej mamie. Internauci obserwujący Siwiec na Instagramie dobrze znają 5-letnią Mię, która jest wygadana, towarzyska i wesoła.
Ostatnio dziewczynka nieco gorzej się czuje i jak wielu jej rówieśników męczą ją przeziębienia i kaszel. Jej znana mama postawiła na metodę leczenia, na którą wiele maluchów by się nie zgodziło.
Dowiedz się: Hartuj dziecko zamiast na niego "chuchać i dmuchać". Rób to jednak z głową
Sprawdź: Jak długo żyją zarazki? Dezynfekcja mieszkania po chorobie dziecka
Mimo iż Natalia Siwiec zasłynęła jako Miss Euro 2012, a jej wizerunek seks-bomby nikomu nie kojarzył się z macierzyństwem, jest zaangażowaną mamą, która wyjątkowo spełnia się w swojej roli.
- Zaskoczyło mnie w macierzyństwie, że jest tak łatwo. Przeszłam długą drogę i się zmieniłam. Jestem innym człowiekiem niż przed ciążą. Dostałam takie dziecko, które jest łatwe w wychowywaniu. Zdarza się, że Mia pomaluje całą ścianę kredkami, ale mnie to nie denerwuje. Nie mamy niani, zajmujemy się nią razem z Mariuszem. Nie jestem z tym sama. Mamy dla niej teraz mnóstwo czasu - zdradzała w 2020 roku dla portalu Jastrząb Post.
Wnikliwi obserwatorzy dostrzegą, że więź modelki z córką rzeczywiście jest wyjątkowo silna, a znana mama czerpie mnóstwo satysfakcji ze swojej roli życiowej. Ostatnio pokazała jak walczy z kaszlem małej Mii. Wykorzystuje do tego stawianie baniek. W relacji, którą pokazała na Instagramie dziewczynka grzecznie leży podczas gdy bańki zasysają jej skórę do środka. Trzeba przyznać, że boli na sam widok, a mała Mia znosi to wyjątkowo dzielnie.
Stawianie baniek jest tanie, a przede wszystkim nie powoduje skutków ubocznych. Entuzjaści uważają też, że ta metoda daje bardzo szybkie efekty.
Jak to działa? Stworzone w bańce podciśnienie powoduje, że z małych naczyń krwionośnych zostają wyssane pewne ilości białych i czerwonych ciałek krwi. Po wynaczynieniu stają się one “ciałem obcym” i muszą być usunięte.
- To mobilizuje organizm do walki z chorobą lub bólem – wyjaśnia dla mjakmama24.pl dr Halina Kondraciuk, specjalista terapii próżniowej.
Wasze dzieci też mają stawiane bańki?
Dowiedz się: Infekcje u dzieci – kalendarz dziecięcych infekcji wirusowych