31 stycznia prezenterka Karolina Gilon powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Informacją o ciąży podzieliła się ze swoimi fanami dość wcześnie, szybko zaczęła również dzielić się swoimi przemyśleniami i rozterkami, jakie towarzyszyły jej w błogosławionym stanie.
Z tego powodu nie brakowało osób, które zarzucały jej, że staje się kolejną „instamamą”, która będzie radzić kobietom, jak mają żyć, a po porodzie krytycznych opinii na temat intymnych szczegółów porodu.
Jak wyznała osobiste nagranie z porodu, choć jest piękną pamiątką, postanowiła opublikować w mediach społecznościowych
Poczułam, ze jestem to winna swoim obserwatorom... Wam, którzy byliście ze mną przez całą ciąże, służyliście mi pomocą, wskazówkami, radami... chętnie dzieliliście się swoimi historiami porodowymi...
- tłumaczyła na Instagramie.
Niedawno otrzymała pytanie, które wyraźnie ją zdziwiło. Chodzi o świadczenie 800 plus, które od sześciu lat przysługuje na wszystkie dzieci.
Karolina Gilon nie zamierza rezygnować z 800 plus
Być może na fali wypowiedzi innych znanych mam ktoś uznał, że rodzicom, którzy świetnie radzą sobie finansowo (a za takich uważane są osoby znane w showbiznesie), świadczenie nie jest potrzebne.
Już kilka lat temu Klaudia Halejcio głośno przyznała, że nie pobiera 500 plus (dawniej świadczenie było wypłacane w niższej kwocie) i nie zamierza „nadwerężać budżetu państwa” i pobierać pieniędzy tylko dlatego, że świadczenie należy się wszystkim.
Niedawno również Kajra (żona Sławomira, z którym współtworzy discopolowy duet) przyznała, że choć po narodzinach syna pobierali świadczenie, w ostatnich latach zupełnie zapomniała o tym, by dopilnować tych kwestii i „chyba” nie pobiera 800 plus.
Karolina Gilon z pewnością nie zamierza jednak rezygnować ze świadczenia na dziecko i nie rozumie sporego zainteresowania tym, jakie ma do tematu podejście.
− Słuchajcie, to jest hit, bo bardzo częste pytanie, które padało nawet od dziennikarzy jeszcze zanim urodziłam: „Karolina, a czy będziesz brała 800 plus?”. I w ogóle to padło kilka razy, w ogóle ludzie mnie pytają, czy będę brała 800 plus. A czemu mam do cholery nie brać? To nie jest tak, że te pieniądze po prostu do nas wrócą, bo one są z podatków? One po prostu wrócą
- powiedziała Karolina Gilon na InstaStories.

Przekazała, na co przeznaczy 800 plus
Jedni środki ze świadczenie wydają na „ekstra” rzeczy dla dzieci: obozy, zajęcia dodatkowe, finansowanie pasji, inni na bieżące wydatki związane z utrzymaniem dzieci i „na życie”, jeszcze inni odkładają na przyszłość lub inwestują.
Karolina Gilon chce te pieniądze odłożyć właśnie z myślą o przyszłości synka.
− Założę konto i będzie dzieciaczkowi na konto szło. To będzie nasze dodatkowe odkładanie. Nie widzę powodów, żeby nie korzystać z 800 plus, to jest dla wszystkich obywateli, więc dla mnie zastanawiające było, dlaczego mnie każdy o to pyta, czy będę brała 800 plus, tak jakbym miała tego nie brać, z tego nie korzystać. Absolutnie uważam - skoro dają, trzeba brać
- powiedziała prezenterka.
Zobacz naszą galerię: Karolina Gilon - od modelingu do macierzyństwa: