Lori LoLo Jones to amerykańska lekkoatletka specjalizująca się w biegach przez płotki, która z sukcesami startuje od 2012 roku także w sporcie bobslejowym. Kobieta trzykrotnie zdobyła tytuł mistrzyni świata. Teraz jednak uwagę wokół jej osoby, bardziej od dokonań sportowych przykuwa... jej dziewictwo. Jak przyznaje kobieta, marzy o macierzyństwie i rodzinie, jednak wciąż brak jej kandydata na męża i ojca jej dzieci.
Dowiedz się: Białe małżeństwo: na czym polega i czy to ma sens?
Lolo Jones prosi fanki, by nie popełniały jej błędu
Jak sama przyznaje Lolo, czekała aż pozna odpowiedniego mężczyznę i założy z nim rodzinę. Wciąż wierzyła, że to się uda w tradycyjny sposób, dlatego nie mroziła swoich komórek jajowych.
"Po prostu myślałam, że spotkam przyszłego męża i wszystko się ułoży. Cóż, jestem tutaj prawie 10 lat później i nikogo takiego nie ma" - tak Lolo wspomina swoje życie w wieku 30 lat.
W tym samym nagraniu z Instagrama olimpijka zachęcała swoje fanki do szybszej reakcji na takie i podobne problemy, i do zamrożenia jajeczek.
"Możesz mieć 35 lat i mieć tyle komórek jajowych, ile 25-latka lub możesz mieć 25 lat i tracić komórki jajowe w szybkim tempie" - komentowała nie kryjąca rozpaczy sportsmenka.
Skoro życie nie układa się po myśli gwiazdy sportu, postanowiła ona wziąć sprawy w swoje ręce i rozpocząć procedurę in vitro, z nadzieję, że dla jej zdrowych komórek jajowych nie jest za późno.
Przeczytaj: Nieudane in vitro. Ile razy można podchodzić do zapłodnienia in vitro?
Idea dziewictwa aż do wyjścia za mąż
Jak przyznaje Jones, przez całe lata trwania kariery, nic nie było dla niej takim wyzwaniem jak dochowanie dziewictwa. 10 lat temu, gdy miała 30 lat, deklarowała w wywiadzie dla stacji HBO, że bycie dziewicą uznaje za idealny "prezent, który da przyszłemu mężowi".
"Trudniejsze niż trening do olimpiady. Trudniejsze niż ukończenie college'u było pozostanie dziewicą przed ślubem. Byłam kuszona, miałam mnóstwo okazji" - deklarowała wówczas Lolo.
Jones to piękna kobieta sukcesu, która jednak od lat nie może poukładać sobie życia prywatnego. Jej wyznanie jest niezwykle wzruszające.
"Modliłam się pytając Boga, czy chce, abym wyszła za mąż. Ale w miarę upływu lat coraz bardziej chcę małżeństwa i bardzo pragnę mieć własną rodzinę. I po prostu ciągle pęka mi serce" - opowiedziała olimpijka.
