Już od roku trwa medialny szum wokół Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego. Para pobrała się w sierpniu 2021 roku, gdy aktorka już była w ciąży. Tuż przed porodem, małżeństwo rozstało się, a aktor wyprowadził się do innej kobiety. Dziś trwają ich publiczne oskarżenia między innymi o kwestie alimentów, czy opieki nad małym Vincentem.
Jeszcze przed końcem roku, media rozpisywały się o tym, że Antoni Królikowski nawet nie odwiedził syna w szpitalu, gdy ten trafił na oddział pediatryczny tuż przed świętami. Teraz z kolei środowisko aktora ma anonimowo zdradzać inną wersję wydarzeń.
Dowiedz się: Asia Opozda apeluje do kobiet, które tak jak ona zostały same z dziećmi. "To żaden wstyd"
Przeczytaj też: Asia Opozda po raz pierwszy opowiedziała o samotnym macierzyństwie. "Wszystko zmieniło się na lepsze"
Na dzień przed Wigilią, mały Vincent trafił do szpitala. W efekcie, aktorka spędziła Gwiazdkę z 11-miesięcznym synkiem na oddziale.
– Vincent miał wysoką gorączkę, konieczna była hospitalizacja. Zamiast cieszyć się wolnym czasem, spędzili go w szpitalu. Sytuacja była bardzo poważna, ale została opanowana. Niestety, w tym trudnym czasie Antek nie odwiedził synka – mówiła Super Expressowi znajoma Opozdy.
Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawia Pudelkowi osoba ze środowiska Królikowskiego.
- Jak tylko Antek dowiedział się, że Vincent jest chory i trafił do szpitala, od razu pojechał odwiedzić synka. Jednak kiedy wszedł na oddział i chciał zobaczyć Vincenta, na korytarzu pojawiła się Joanna Opozda, która kategorycznie zabroniła mu spotkania z synem. Doszło do awantury. Antek błagał ją o możliwość zobaczenia synka, ale ona nawet nie chciała o tym słyszeć.
Ojciec Vincenta miał się troszczyć o jego stan także po wyjściu ze szpitala.
- Na szczęście w ubiegłym tygodniu chłopiec czuł się na tyle dobrze, że w weekend pojechał z mamą do Krakowa. Antek cały czas dopytywał się o zdrowie synka i ma na to dowody. Jest mu przykro, że Joanna utrudnia mu kontakt z dzieckiem nawet w takich poważnych sytuacjach - cytuje anonimową wypowiedź Pudelek.
Portal poprosił też o komentarz samą Joannę Opozdę. Z jej słów wynika, że ma już serdecznie dosyć tego konfliktu.
- Szkoda słów, nie mam już siły komentować kolejnych bredni - skwitowała.