Katarzyna Sokołowska, reżyserka pokazów modowych, urodziła dziecko w wieku 49 lat. Kilka miesięcy od porodu opowiedziała Małgorzacie Rozenek o swoich zmaganiach w walce o ciażę. Wzruszającego wywiadu o poronieniach i ogromnym wsparciu partnera udzieliła w programie "Dzień dobry TVN Extra".
5 lat starań, poronień, porażek
Katarzyna Sokołowska nigdy nie kryła się z tym, że 5-miesięczny synek urodził się dzięki metodzie in vitro. Ze względy na późny wiek, w jakim urodziła dziecko, można było przypuszczać, że wcześniej nie udawało jej się zajść w ciążę. Celebrytka potwierdziła to w ostatnim wywiadzie, którego udzieliła Małgorzacie Rozenek.
Sokołowska przyznała, że kiedyś nie myślała o dziecku, bo nie mogła liczyć na wsparcie i bezpieczeństwo, które zapewnia jej obecny partner Artur Koziej. Gdy w końcu zapragnęła ciąży, okazało się, że nie jest to proste. Zanim podjęła decyzję o in vitro, przez 5 lat bezskutecznie starała się o dziecko.
"Poroniłam naturalną ciążę. Wtedy sobie powiedziałam, już jako dorosła kobieta, nie 20-, nie 30-latka, że muszę podjąć taką poważną decyzję. Po prostu czas płynie, takie poronienia mogą być moim udziałem, więc podejmuję decyzję o in vitro, bo wtedy jestem w stanie ten proces od początku do końca świadomie przeprowadzić. Chronić ciążę od pierwszej minuty - zwierzyła się na antenie.
Czytaj również: Katarzyna Sokołowska opublikowała pierwsze zdjęcie maleństwa i ujawniła jego płeć
Święta u Majdanów. Radek złośliwie podsumował charakter Małgosi Rozenek i Henia
i
Myślałam, że tego dziecka już nie będzie
Katarzyna Sokołowska przeszła przez walkę o ciążę wraz z partnerem Arturem Koziejem, który - co podkreśla reżyserka - bardzo wspierał ją w tym trudnym czasie, kiedy podejmowała kolejne nieudane próby zapłodnienia in vitro. "Ja już nie wiem, czy to było trzy, cztery czy pięć razy - przyznała Sokołowska.
W rozmowie z Małgorzatą Rozenek, reżyserka opowiedziała widzom, jak trudno było jej znieść kolejne nieudane próby zapłodnienia in vitro. Jak twierdzi, miała już takie chwile, kiedy myślała, że trzeba się poddać. "Moja historia zakończyła się sukcesem, już w takim momencie granicznym. W mojej świadomości była myśl, że może będę musiała się pogodzić z tym, że tego dziecka nie będzie" - mówiła.
Kasia Sokołowska opowiedziała również o tym, jak radzi sobie z wychowaniem synka. Jej zdaniem nawet taka osoba, taka jak ona, która odniosła już sukces zawodowy, nie może pogodzić w pełni życia zawodowego z obowiązkiem opieki nad dzieckiem. "Praca odeszła na boczny tor - przyznała celebrytka. - Te pięć miesięcy życia to jest inne życie, ja pracuję dużo, ale z domu. Nie prowadzę życia, takiego, jakie prowadziłam, bo się nie da. To nie jest kwestia decyzji".
