Aleksandra Kwaśniewska nie ma dzieci, mimo że od jej słynnego ślubu minęło już parę lat. Dziennikarka i celebrytka tworzy szczęśliwy związek z muzykiem Kubą Badachem i nie planuje potomstwa ze znanych tylko sobie powodów. Ale doskonale rozumie, jak to jest być ciągle pytaną o dzieci, zwłaszcza przy wigilijnym stole, o czym mówiła w podcaście prowadzonym przez Martę Dysk "Jestem kobietą".
Przygotuj się do ataku
Aleksandra Kwaśniewska ma dobre relacje z rodziną, o czym wielokrotnie mówiła. Dlatego nie ma zbyt wielu własnych doświadczeń z radzeniem sobie z natrętnymi pytaniami o ciążę, dzieci czy inne osobiste kwestie. Ale wie, jak to jest. - Jakaś dziewczyna mi kiedyś napisała, że tak miała dość wszystkiego, gdy na jakichś ślubach ciotki ją szturchały: "Teraz twoja kolej", że jak się zaczęły pogrzeby, to oto ona zaczęła mówić tak do nich - śmiała się Ola Kwaśniewska.
Ale traktując poważnie ten temat, dała swoim słuchaczkom kilka rad, jak radzić sobie z niewygodnymi i niekulturalnymi pytaniami o ślub, dziecko czy kolejne dziecko przy wigilijnym stole. Przede wszystkim radzi się przygotować do ataku.
- U nas jest z tym łatwo, więc nie mam osobistego doświadczenia, którym mogę się podzielić, ale myślę, że jeśli się spodziewasz tego, bo wiesz, że będą osoby, które będą zadawały wścibskie albo niezręczne pytania, albo usłyszysz uwagi, których nie chcesz usłyszeć, ale się ich spodziewasz, to myślę że warto mieć przygotowane parę odpowiedzi zbywających, obracających w żart - mówiła dziennikarka. - Łatwiej jest odeprzeć atak, jeśli się go spodziewasz.
Czytaj również: Krępujące pytania o ciążę: jak reagować?
Jak utrzymać ciążę w tajemnicy - propozycje odpowiedzi na krępujące pytania
Nie musisz się z niczego tłumaczyć
Ola radzi też, aby spróbować jej sztuczki zen. Wyobraża sobie, że jest w bańce, od której wszystko się odbija. - Może brzmi to głupawo, ale działa - mówi Ola. A potem dodaje: - Na pytania: kiedy ślub, kiedy dziecko, kiedy drugie dziecko, najlepiej powiedzieć: "Oj, jutro, najdalej pojutrze". Ta osoba nie wie wtedy, jak zareagować. "No, ale tak serio?". No serio to raczej jutro. Trzeba to zbijać, ukrócić - przekonuje.
Zdaniem Kwaśniewskiej każda próba tłumaczenia się tylko pogarsza sprawę, ponieważ nie ma takiej potrzeby. To, czy mamy dzieci, czy nie, to nasza osobista sprawa. A próby wyjaśniania czegokolwiek stawiają nas w pozycji dziecka, które zrobiło coś złego i teraz za to przeprasza.