Sandra Kubicka wydając oświadczenie, oznaczyła w nim Ministerstwo Edukacji Narodowej, min. Barbarę Nowacką oraz prezydenta Białegostoku. Chodzi o to, by wiedzieli jak zachowuje się w sieci pani Grażyna (dyrektorka ogniska baletowego dla dzieci) i wyciągnęli wnioski. Biuro prasowe białostockiego magistratu natychmiast odniosło się do tych informacji...
Sandra Kubicka mówi stop hejtowi w sieci
Sandra Kubicka opublikowała oświadczenie, w którym wyraża zdecydowany sprzeciw wobec hejtu, jaki dotyka jej osobę.
Od jakiegoś czasu jestem ofiarą hejtu i manipulacji portali plotkarskich. Piszą o mnie w ten sposób, abyście słysząc moje nazwisko, mieli od razu negatywne emocje.
- zaczyna swoją wypowiedź.
Zwraca też uwagę swych obserwatorów, że jako osoba publiczna jest ukazywana w portalach plotkarskich zupełnie inaczej niż znakomita większość celebrytów. Uważa, że o ile o innych gwiazdach pisze się ukazując je w pozytywnym świetle i podaje następujące przykłady: "osoba XYZ widziana z torebką za 100 tysięcy, osoba XYZ pręży swoje smukłe ciało na wakacjach".
Sandra Kubicka nie kryje, że może być to rodzaj kary za to, że odmawia udzielania wywiadów. I kiedy na różnego rodzaju eventach podchodzą do niej przedstawiciele redakcji - nie godzi się na rozmowę.
Sandra Kubicka jako matka ma inną perspektywę. Czy zniknie z sieci?
Była modelka przyznała, że jest obiektem hejtu również w mediach społecznościowych. Tu wymieniła przykład pani Grażyny, która w obraźliwy sposób komentuje to, co Sandra Kubicka publikuje na swoim Instagramie.
Mama małego Leosia przyznała, że odkąd ma dziecko, ma również inną perspektywę - w tym również jeśli chodzi o postrzeganie osób, które pracują z dziećmi. Sandra Kubicka sprawdzając profil pani Grażyny w social mediach, gdzie figuruje jako osoba stojąca na czele ogniska baletowego dla dzieci.
Ja jako matka nie godzę się na to, aby moje dziecko wychowywało się w takim środowisku, i na pewno nie chciałabym, aby moje dziecko uczęszczało do takiego ogniska, w którym pani dyrektor w wolnej chwili wchodzi do internetu i sieje mowę nienawiści.
- powiedziała Sandra Kubicka.
Biuro prasowe białostockiego urzędu miasta zareagowało niemal natychmiast. Okazało się, że pani Grażyna od 2021 roku nie prowadzi już ogniska baletowego, a od 2023 roku nie pracuje już w żadnej placówce oświatowej. Mimo to:
Zażądaliśmy od pani Grażyny P. usunięcia nieprawdziwych informacji z jej profilu. Jednocześnie zaznaczając, że w Białymstoku nie ma zgody na hejt, mowę nienawiści. Bardzo mi przykro, że musiała Pani doświadczyć takich zachowań
- napisała rzeczniczka prasowa.
To nie jedyny dowód poparcia, jaki otrzymała Sandra Kubicka po swoim oświadczeniu. Podziękowała za wszystkie wiadomości i komentarze, których autorzy przekonują, że są po jej stronie.
A jednak influencerka nie ukrywa, że poważnie zastanawia się nad zniknięciem z sieci.
Uwierzcie mi, jest to jedna z rzeczy, która znajduje się na mojej liście rzeczy do zrobienia
- powiedziała.
