Sandra Kubicka i jej mąż Aleksander Milwiw-Baron w maju tego roku zostali po raz pierwszy rodzicami. Na świat przyszedł ich synek Leonard. Chłopiec urodził się jednak dużo przed czasem i zaraz po urodzeniu musiał trafić na odział intensywnej terapii. Jak przyznała później jego mama to był najtrudniejszy okres w jej życiu, do którego niechętnie wraca w publicznych wypowiedziach. Tym razem jednak zrobiła wyjątek z ważnego powodu.
Synek Sandry Kubickiej jest wcześniakiem
Modelka urodziła małego Leonarda nagle, 16. maja, o 2. w nocy kończąc tym samym ciążę w 33. tygodniu + 6 dniu.
Nasze pierwsze wspólne chwile nie były takie jak sobie wymarzyliśmy, ale mamy całe życie przed sobą, aby to nadrobić. Tak bardzo chciałam go przytulić i zabrać do domu. To jest absolutnie najgorsze uczucie dla matki - patrzeć jak Twoje dziecko jest podpięte rurami do różnych urządzeń, a Ty nie możesz nic zrobić, ani mu pomóc
– mówiła wówczas Sandra Kubicka.
Modelka wypłakała ocean łez w trakcie pobytu w szpitalu. Przyznała jednak, że każdy dzień był dla niej ogromną lekcją pokory i cierpliwości. Zaś najlepszym sprzymierzeńcem był dla jej synka czas.
Sandra Kubicka pokazała zdjęcie synka w inkubatorze
Dzielna mama przyznała, że nagły poród był dla niej ogromną traumą, którą musi przepracować. Dlatego też niechętnie do tych trudnych momentów chce wracać. Kilka dni temu zrobiła jednak wyjątek – z okazji tego, że wrzesień jest Światowym Miesiącem Świadomości OION (Oddział Intensywnej Opieki Noworodka). Modelka opublikowała zdjęcie Leosia, jak leży podpięty do skomplikowanej aparatury w inkubatorze. Jego widok chwyta za serce, a słowa mamy wyciskają łzy.
Nasz najdzielniejszy Leoś. Nie życzę nikomu widzieć tak swoje dziecko. Nie życzę tego nawet Wam hejterom, którzy codziennie obrażają mnie i mojego syna
– napisała Sandra Kubicka w opisie zdjęcia.
Jednocześnie modelka wyraziła swoje wielkie wsparcie pod adresem wszystkich mam, które właśnie mierzą się z podobną traumą, co ona niedawno.
Wysyłam dużo siły i cierpliwości każdej mamie, która właśnie przez to przechodzi.