Wiele znanych mam, zwłaszcza w pierwszych latach życia swoich pociech, nie upublicznia wizerunku swoich dzieci. Robią tak między innymi Zofia Zborowska, Ola Żebrowska, ale też właśnie Sandra Kubicka. Coraz więcej mówi się o sharentingu i związanych z nim zagrożeniach. Nie da się jednak ukryć, że fanów znanych rodziców interesuje wygląd pociech ich ulubionych celebrytów.
Sandra Kubicka postanowiła pokazać jak wygląda jej synek Leoś, bez upubliczniania jego fotografii. Zamiast tego pokazała domowe archiwum i pamiątkę z własnego dzieciństwa.
Jak wygląda syn Sandry Kubickiej i Alka Barona - Leoś?
Sandra Kubicka wraz z synkiem przebywa u dziadków z okazji rodzinnej uroczystości. Przy okazji przeglądania pamiątek w domu rodzinnym, modelka pokazała oprawiony w ramkę wierszyk dla dziadków z 1997 roku. Obok dedykacji wklejone jest jej zdjęcie z wczesnego dzieciństwa.
Wiem, że chcecie zobaczyć, jak wygląda Leoś... O tak wygląda, tylko ma krótsze włosy
- napisała Kubicka sugerując, że synek to skóra zdjęta z mamy.
i
Jak widać, Sandra Kubicka dalej konsekwentnie nie pokazuje synka, a jedynie zdradza do kogo jest podobny. Pokazywanie twarzy dzieci to nie od dziś dość kontrowersyjny temat wśród celebrytów. Jakiś czas temu Małgorzata Rozenek, która wprost przeciwnie, pokazuje swoje dzieci, odniosła się do tematu w wywiadzie dla Super Expressu.
Dla mnie to dziwne, że koleżanki pokazują dzieci tyłem, albo z naklejkami na buziach. Zastanawia mnie sens takich fotografii. Ja nie wyobrażam sobie, żebym miała nieustannie przekręcać swoje dzieci w drugą stronę lub udawać, ze ich w ogóle nie ma – to jest dopiero zwracanie uwagi
- stwierdziła mama trzech synów.
Czy Kubicka i Baron się rozstali?
Plotki o znanych rodzicach nie cichną. Niedawno pisałyśmy o tym, jak Sandra Kubicka otwarcie przyznała w rozmowie z jedną z fanek na Instagramie, że jest praktycznie sama z Leosiem od jego urodzenia. Zanim jeszcze ten temat przycichł w mediach, Alek Baron po dłuższym czasie opublikował zdjęcie z synkiem, podpisując je lakonicznie:
SynAlek
Prasa bulwarowa błyskawicznie podchwyciła temat. Serwis Jastrząb Post wprost zapytał Kubicką o to, czy rozstała się z ojcem swojego dziecka.
Nie będę tego komentować
- ucięła.
Czy zatem para się rozstała? Co prawda ich social media przestały być wypełnione treściami o ich miłości, ale to nie pierwszy raz, gdy media i użytkownicy Instagrama błędnie odbierali wysyłane przez Sandrę Kubicką sygnały. Podobnie było, gdy Leonard urodził się przedwcześnie, a znana mama nie informowała o tym, że ma na świecie wcześniaka, pisząc, że przechodzi przez najtrudniejszy okres w swoim życiu, co rozbudzało wyobraźnię fanów piszących najczarniejsze scenariusze.
Z drugiej strony, modelka w swoich mediach społecznościowych mówiła ostatnio o powrocie do pracy w sposób, który jak podkreślają tabloidy, rzuca cień na wizerunek słynnego małżeństwa. Komentarz odnosił się do godzenia życia zadowowego z macieżyństwem, przy okazji wypowiedzi Barona o tym, że jest mamą 24/7.
Moja godność nigdy mi na to nie pozwoliła w życiu, żeby być czyjąś utrzymanką. Widzę, że moja rodzina i bliscy to czytają i są sfrustrowani, zdenerwowani i mają ochotę wybuchnąć i się odezwać. Ale powiem wam, co jest przykre, bo teraz jest sytuacja trochę inna, bo jestem mamą. Gdy urodziłam syna, to chciałabym zostać trochę w domu. Chciałabym nie musieć pracować, ale ja miesiąc po porodzie wróciłam do pracy, bo nikt za mnie rachunków nie zapłaci i takie komentarze są w cholerę przykre oraz krzywdzące. Jestem matką pracującą — zajmuję się synem i pracuję
- podkreślała Kubicka.
Zobacz też, jakie imiona noszą inne dzieci znanych osób:
