Sarsa, a właściwie, Marta Markiewicz, to piosenkarka, którą na pewno kojarzysz. Nawet jeśli nie jesteś w stanie „z marszu” przypomnieć sobie tytułów jej piosenek (podpowiadamy: to np. „Naucz mnie”, „Motyle i ćmy”, „Tęskno mi”), bez problemu połączysz ją z charakterystyczną fryzurą. Chociaż dziś wygląda już zupełnie inaczej, wciąż jest „piosenkarką z rogami”. Upięte w specyficzny sposób włosy stały się jej znakiem rozpoznawczym.
Piosenkarka kontynuuje swoją karierę mimo druzgocącej diagnozy - w ubiegłym roku usłyszała, że choruje na otosklerozę.
To groteskowa sytuacja, że wokalistka, która całe życie wiąże z muzyką, idzie się diagnozować i dowiaduje się, że głuchnie
- mówiła w programie „Onet Rano”.
Rozwój choroby zatrzymała interwencja chirurgiczna, a piosenkarka podkreśla, że jest wdzięczna prof. Henrykowi Skarżyńskiemu.
Sarsa jest także mamą. Chociaż o prywatnym życiu mówi rzadko, czasem uchyla drzwi do swojego świata.
Sarsa o miłości matki do syna
Sarsa i jej partner, Paweł Smakulski, zostali rodzicami w 2021 roku. Ich synek Leonard wybrał sobie wyjątkową datę na narodziny - przyszedł na świat 12.02.2021. Piosenkarka rzadko opowiada o życiu prywatnym, nie rozgłaszała również informacji o ciąży. O macierzyństwie opowiedziała po pewnym czasie.
Na początku roku zostaliśmy z @pa_smag rodzicami Leonarda. Poznałam nowy odcień miłości
- pisała w sylwestra 2021 roku.
Macierzyństwo turbo odmieniło moje życie, to mega lekcja tego, jak nie być egoistą. Nie wyczytałam tego w żadnej książce i nie byłam przygotowana na to, czym ono jest
- mówiła w 2022 roku w „Dzień Dobry TVN”.
W jej mediach społecznościowych synek gości rzadko, pojawił się na opublikowanych kilka dni temu zdjęciach. Piosenkarka dołączyła do nich emocjonujący wpis, który podkreśla miłość matki do dziecka.
Przepraszam wszystkich moich „ex” facetów, którym mówiłam, że są moją „pierwszą prawdziwą miłością”. Kłamałam. Ale zrozumiałam to dopiero 12.02.2021 roku gdy poznałam tego gościa ze zdjęcia
- czytamy na profilu @sarsa_markiewicz.
We wpisie znalazły się także słowa z refrenu jej utworu „Jaśmin”.
Czuję się czyjaś... zanim przeminę przy Tobie kwitnę jak kwiaty…
- napisała Sarsa.
W komentarzach znajdziemy wiele ciepłych słów, uczucia piosenkarki zostały dobrze zrozumiane.
Dokładnie. Syn to największa miłość jaka jest do faceta
Ależ piękny post. Miłość i szczęście
Mam jak ty
- czytamy w komentarzach.
Nie wszyscy jednak skupili się na słowach Sarsy, a uwagę skierowali na opublikowane zdjęcia.
Sarsa całuje synka w usta
Mama, syn, woda, piękne niebo - ot rodzinny, wakacyjny kadr. Co wywołało oburzenie? Fakt, że Sarsa całuje synka w usta.
Nie całuje się dziecka w usta!
Ale niesmaczne jest to pierwsze zdjęcie… tak się całuje faceta. Nie dziecko.
Wokalistka nie zostawiła tego bez odpowiedzi.
Ciekawe jest, że patrzymy czasami na to samo i widzimy dwie różne rzeczy. To dowód na to, że na tej samej planecie każdy kreuje swoją własną rzeczywistość - w moim świecie „niesmaczność” tkwi w intencji
- napisała.
A co ty sądzisz?
Polecany artykuł: