Sylwia Bomba i Grzegorz Collins na swoich profilach często publikują humorystyczne rolki, w których puszczają oczko do swoich odbiorców. Nagrywają sami, są i takie filmiki, w których gwiazda „Gogglebox. Przed telewizorem” występuje z córeczką. Jak to bywa, są i tacy, którym to się podoba, i tacy, którzy uważają to za przesadę.
Sylwia Bomba w ogniu krytyki znalazła się po publikacji komediowej rolki z córką, krytyczne komentarze znajdziemy i pod najnowszym nagraniem, w której bohaterami są ona i jej partner.
Sylwia Bomba i Grzegorz Collins pokazali wspomnienia wielu dorosłych
W nowej rolce nagranej przez znaną parę możemy obejrzeć dwie scenki - jedną z teraźniejszości, drugą pokazującą rzeczywistość sprzed wielu lat. Obrazują dwa style wychowania, skrajne do granic możliwości.
Dzisiejsze, zapatrzone w telefon i robiące bałagan dookoła dziecko oraz wpatrzona w niego mama, która cieszy się z najmniejszego sukcesu. I młody człowiek sprzed lat, bojący się zrobić coś nie tak, bo wie, że spotka go za nie gniew rodzicielki.
Jak jest teraz to wszyscy wiemy 😇 Jak to było kiedyś... to roczniki 70. i 80. dobrze pamiętają 😂 kto dostał kiedyś kapciem? Ja, chociaż miałam cudowne dzieciństwo, nie raz 😂
- czytamy w opisie rolki.

„Jaka ta rolka życiowa” kontra „To nie jest powód do śmiechu”
Wielu współczesnych dorosłych zachowania swoich rodziców nazywa żartobliwie „patolką”, ale i tak czasy swojego dzieciństwa wspomina z uśmiechem. Tak jest chociażby z odzywkami z czasów PRL-u, które dziś bawią, choć są niepoprawne. Podobnie jest z karami cielesnymi - dorośli dobrze wiedzą, jakie emocje towarzyszyły im na przykład, gdy czekali na powrót rodziców z wywiadówki. Nie chcą, aby ich dzieci tego doświadczały, dobrze wiedzą, że „klaps” to przemoc. Mimo to z pewnym sentymentem wspominają czasy, gdy „latający laczek” był na porządku dziennym.
Za każdym dobrze wychowanym dzieckiem stoi matka, która celnie rzuca laczkiem
Latający kapeć, mokra ściera, tak się żyło. Kocham moich rodziców, dziś się z tego śmiejemy
Każdy znał konsekwencje, a i tak się broiło
- czytamy w komentarzach.
A na drugim biegunie:
Każdy, kto kiedykolwiek dostał od rodziców, nie będzie się śmiał. W przemocy nie ma nic zabawnego.
W rolce jest mowa o klapsach, a odpowiedź sugeruje, że dzięki temu ktoś wyszedł na ludzi - pytanie tylko, na jakich.
(…) Obracanie w żart przemocy wobec dzieci jest porażające. Faktycznie prześmieszne jest jak dziecko dostanie kapciem w pupę i nie piszcie, że to nie jest bicie dzieci, bo to jest bicie i przemoc (...).
Rodzice nie chcą popełniać błędów swoich rodziców, coraz więcej Polaków sprzeciwia się karom fizycznym. Jednak wciąż akceptowalna jest przemoc psychiczna - 80 proc. Polaków uważa, że krzyk to dobra metoda.
W instagramowych rolkach każdy zobaczy to, co chce zobaczyć, nawet „neutralny” filmik może zostać źle odebrany. Ważne, aby pamiętać, że przemoc - w żadnej postaci - nie jest rozwiązaniem. Zabawne wydają nam się różne wspomnienia z dzieciństwa, ale dobrze wiemy, że to wcale nie oznacza, że chcemy, aby nasze dzieci miały podobne.
Zobacz także: Te teksty rodziców słyszało każde dziecko. Śmieje się z nich cały internet. Zobacz najlepsze memy!