Maciej Stuhr bardzo chroni prywatność swoją i bliskich, dlatego rzadko opowiada o sprawach dotyczących jego rodziny. Wspólnie z dietetyczką Katarzyną Błażejewską-Stuhr tworzą duet od 2015 roku, w 2016 powitali na świecie syna Tadeusza. Aktor ma już dorosłą córkę z poprzedniego małżeństwa, pomaga także w wychowaniu starszego synka swojej żony.
Inaczej jest się ojcem w wieku 20 i 40 lat. To jest właściwie nieporównywalne. W moim wypadku ewidentnie na plus dla starszego ojca. Te moje dwa ojcostwa, a właściwie trzy, bo jestem ojczymem 12-letniego Stasia, (...) wszystkie są inne
- mówił Maciej Stuhr w wywiadzie dla „Polityki”.
Najmłodszy syn artysty ma 8 lat, jednak jego dzieciństwo wygląda inaczej niż wielu rówieśników. Chłopiec chodzi do leśnej szkoły, wcześniej uczęszczał do leśnego przedszkola.
Syn Macieja Stuhra chodził do leśnego przedszkola
Idea leśnych przedszkoli nie jest nowa, jednak wciąż tego typu placówki w Polsce są rzadkością. Zdecydowanie popularniejsze są w Skandynawii. To zresztą norweskie przedszkola były inspiracją dla rodziców chłopca.
Jak zdradzili w ostatnim wywiadzie dla „Twojego Stylu”, urzekła ich idea przedszkoli, w których dzieci nie potrzebują plastikowych zabawek, za to czas spędzają w harmonii z naturą.
Gdy Tadek się urodził, przeczytałem o przedszkolach w Norwegii, gdzie dzieciaki siedziały w lesie i uczyły się w harmonii z naturą. Zakochaliśmy się z Kasią w tej anachronicznej wizji
- mówili w rozmowie z „Twoim Stylem”.
„Nie ma zabawek. Dzieci bawią się patykami, szyszkami, błotem”
Synek pary z woderami (spodniobutami) właściwie się nie rozstawał. Był zapisany do leśnego przedszkola w Warszawie, niedawno rodzina przeprowadziła się na wieś.
Choć chłopiec czas edukacji przedszkolnej ma za sobą, kontynuuje edukację w leśnej szkole podstawowej.
Szkoła leśna jest naturalnym ciągiem dalszym. Panuje w niej ta sama zasada: nie ma zabawek, dzieci bawią się patykami, szyszkami, błotem. Gdy Tadek wraca do domu, wygląda jak człowiek demolka. Cały w błocie. Codziennie. I szczęśliwy
- mówił aktor.
Na początku września mama ośmiolatka opublikowała zdjęcie z rozpoczęcia roku szkolnego w brytyjskiej szkole leśnej. Próżno szukać tam dzieci stojących na baczność na placu apelowym, ubranych w czarno-białe stroje galowe.
Kolejny rok w leśnej szkole - rozpoczęcie roku tradycyjnie przy ognisku 🔥
- napisała na Instagramie Katarzyna Błażejewska-Stuhr.
Także w mediach społecznościowych aktora w gąszczu zdjęć dokumentujących jego pracę znaleźć można kilka rodzinnych kadrów. Widać na nich m.in. zdjęcia z weekendu w namiocie w lesie.
Żona aktora jest dietetyczką, dużą wagę przywiązuje zarówno do tego, co ląduje na stole, jak i do aktywności w ciągu dnia. Cała rodzina sporo czasu spędza na świeżym powietrzu, dlatego decyzja o posłaniu chłopca do leśnej szkoły wydała im się zupełnie naturalna.
Oto magiczne miejsce na Mazurach. Można poczuć się jak w dawnych czasach: