Sandra Kubicka jako osoba publiczna jest o wiele bardziej narażona na hejt niż anonimowe osoby. Co jednak szokuje obiektem obraźliwych ataków stał się jej malutki synek Leonard. Podobna sytuacja spotkała niedawno córeczkę Pauliny i Jakuba Rzeźniczaków, o czym pisaliśmy w naszym serwisie.
O samym zaś hejcie piszemy dość często, bo to niestety powszechny problem w internecie zwłaszcza wśród mam. Kilka tygodni temu powstał nawet List otwarty do Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara w sprawie hejtu. Postulowano w nim o podjęcie zdecydowanych działań w walce z publikowaniem w przestrzeni wirtualnej fałszywych informacji (fake newsów) oraz mowy nienawiści. O podpisanie go apelowała zaś publicznie Małgorzata Rozenek publikując na swoim profilu przejmujące historie rodziców hejtowanych dzieci.
Sandra Kubicka mówi dość hejterom atakującym jej synka
Od kilu dni Sandra Kubicka publikuje w swoich relacjach obrzydliwe komentarze swoich obserwatorów, jakie padły pod adresem jej synka. Słowa internautek są tak skandaliczne, że nawet nie zamierzamy ich w naszym artykule cytować. Aby jednak pokazać ich skalę, poniżej publikujemy ich screeny.
Czytając tak obraźliwe słowa pod adresem niewinnego 3-miesięcznego dziecka, w każdy przyzwoitym człowieku wyzwoli się bunt i niezgoda na takie zachowanie, a także ogromne współczucie dla matki, która musi takie rzeczy czytać pod adresem swojego dziecka.
Jak przyznaje Sandra Kubicka mimo codziennego blokowania po kilkadziesiąt hejtujących osób, nie udaje jej się zapanować nad falą hejtu. Nowych hejterów przybywa jak grzybów po deszczu, dlatego modelka zdecydowała się na dwa kroki na swoim profilu. Wyłączyła opcję komentowania postów oraz odpowiadania na relacje.
Polecany artykuł:
„Mam takie same zdanie jak wy. Mnie można nie lubić (...), ale pisać takie rzeczy o dziecku to jest już podłość, absolutna podłość. I przysięgam jakby mi taka kobieta – sorry - babsko takie powiedziało mi coś takiego na żywo, to by się dowiedziała, gdzie się wychowałam i jak tam się załatwiało sprawy” – napisała wkurzona do żywego.
Dodała na koniec, że choć ona stara się utrzymywać dystans do takich wpisów, są osoby w jej rodzinie, które bardzo przeżywają tego typu sytuacje, więc blokuje komentowanie w trosce o swoich bliskich. Jednocześnie podziękowała wszystkim swoich obserwatorom, od których otrzymuje dużo ciepłych słów i wyrazy wsparcia.