Pierwszy tydzień nauki w nowym roku szkolnym 2024/2025 dobiega końca. To czas, w którym wielu uczniów dopiero zapoznaje się ze zmianami w placówkach i w samym programie nauczania. Od wychowawców dowiadują się tego, że będą uczyć się jak udzielić pierwszej pomocy, niektórzy zwiedzają nowe gabinety, w których świadczona ma być opieka stomatologiczna.
Wychowawcy klas odbywają także zebrania z rodzicami, na których do wypełnienia jest zwykle sporo dokumentów. Jednym z wymaganych przez placówki do tego, by dziecko uczestniczyło w lekcjach religii jest zgoda wyrażona przez opiekuna. By „wypisać” dziecko z lekcji (jeśli uczęszczało na nie w ubiegłym roku) warto złożyć pisemne oświadczenie.
Do znanych rodziców, którzy nie posyłają dzieci na katechezę należy też Joanna Racewicz. Podczas wywiadu wyjaśniła skąd taka decyzja.
Coraz więcej uczniów rezygnuje z lekcji religii
Lekcje religii budzą spore zainteresowanie, bo to właśnie ich dotyczy wiele zmian w szkole. Ocena końcowa z tego przedmiotu już nie będzie wliczała się do średniej ocen i nie będzie miała wpływu na promocję do kolejnej klasy. Wciąż jednak będzie widniała na świadectwie szkolnym, tuż po ocenie z zachowania.
Od września 2025 roku resort edukacji planuje zmniejszenie liczby godzin lekcyjnych z dwóch do jednej tygodniowo.
Niedawno pisaliśmy o tym, że Mikołaj Roznerski nie posyła syna na lekcje religii. Aktor nie należy w tej kwestii do wyjątków, bo frekwencja na lekcjach religii w szkołach spada.
Prezenterka wypisała syna z lekcji religii
Kolejną osobą, która zdecydowała się wypowiedzieć na ten temat publicznie jest prezenterka Joanna Racewicz. Jak wyznała w rozmowie z JastrząbPost, ani jej, ani jej synowi nie odpowiadało to, jak te lekcje w szkole wyglądają.
Gdyby to było religioznawstwo, gdyby to była wiedza o religiach, gdyby tam były elementy buddyzmu, islamu prawosławia, itd., to wtedy miałoby to sens. Natomiast lekcja religii jako taka i odpytywanie z pacierza... Przez chwilę mój syn też był na takich lekcjach, jeszcze w szkole podstawowej i to jest dla mnie obraźliwe dla samego aktu wiary
- powiedziała Joanna Racewicz.
Jak dodała, choć nie sądzi, by wyprowadzenie religii ze szkół było dobrym pomysłem to uważa, że Kościół od państwa należałoby oddzielić. Nie zdradziła, czy jej syn uczęszcza na lekcje etyki i czy w ogóle są organizowane w szkole. W przypadku syna Mikołaja Roznerskiego uczniowie mają taką możliwość i 13-latek z niej korzysta.
Ksiądz Rafał Główczyński, należący do zgromadzenia zakonnego księży Salwatorianów katecheta, który na YouTube prowadzi kanał @Ksiądz z osiedla uważa, że w każdej szkole powinny odbywać się obowiązkowe lekcje religii lub etyki.
Jego zdaniem uczeń powinien wybrać, na które zajęcia chce chodzić, jednak warto, by w nich uczestniczył, bo to, czego się na nich dowiedzą jest ważnym elementem uzupełniającym edukację szkolną.