W rozmowie z Plejadą aktorka otworzyła się na temat emocji, które towarzyszyły jej rozstaniu z mężem Maciejem Pelą. Mimo że na zdjęciach i rolkach z jesieni wciąż promiennie się uśmiechała, a z jej oczu bił blask - przyznała, że potrzebowała pomocy zaufanej osoby.
Pracowała, tańczyła, czytała i dziękowała
Wydawać by się mogło, że dla Agnieszki Kaczorowskiej rozstanie z mężem nie było tak bolesne, jak dla niego. Podczas gdy on nie krył trudnych emocji w DD TVN, ona nie przestawała się uśmiechać ani tryskać energią.
Choć uważni obserwatorzy jej konta na Instagramie mogli dostrzec, że jesienią aktorce towarzyszyły również trudne momenty. Tańczyła i pracowała. Spacerowała z córkami. Czytała psychologiczne poradniki, co skomentowała:
Bardzo przewrotne jest to nasze życie, a za każdym z nas stoi za równo to co piękne i to co wszyscy postrzegają za sukces, ale też wszystko to co trudne i czym często chwalić się nie chcemy…
W jej postach przewijają się również słowa wdzięczności w stronę ekipy, z którą pracowała przy spektaklu Jutro będzie futro. Pisała:
Koledzy z pracy? Nie. Przyjaciele.
Albo:
Dziękuję super drużyno
Agnieszka Kaczorowska: „Trzeba było trochę popłakać”
Aktorka i tancerka uznała, że najwyższy czas przyznać się do tego, że dla niej również rozstanie było trudne. I że bez profesjonalnej pomocy, nie dałaby sobie rady:
Emocje są zawsze, bo jesteśmy ludźmi i te emocje są bardzo różne. Pomoc mojej terapeutki to już mam od ponad roku, ponieważ pracuję nad sobą dużo dłużej, więc ona cały czas była — w te trudne dni, kiedy trzeba było trochę popłakać, to mogłam pójść do niej, bo to są regularne spotkania.
Aktorka w trudnych chwilach mogła również liczyć na mamę i przyjaciółki.
„Mama jest zawsze moją ostoją”
Agnieszka Kaczorowska pochodzi z rozbitej rodziny. Jej rodzice rozstali się, gdy miała 10 lat. W ostatniej rozmowie z Plejadą, aktorka podkreśliła, że mama zawsze była, jest i będzie wyjątkową osobą w jej życiu, również w trudnych momentach:
Moja mama jest zawsze moją ostoją, od zawsze na zawsze.
Prócz tego, Agnieszka Kaczorowska podkreśliła, że ma dwie przyjaciółki. Może również liczyć na koleżanki i kolegów z pracy:
W ostatnich miesiącach były sytuacje, że wsiadałam do busa teatralnego i to nie był ten dobry dzień. Znajdowałam tam ogromne wsparcie i przytulenie. Otworzyłam oczy i serce, jak wiele wspaniałych i pięknych ludzi jest dookoła mnie. Mam spory problem z zaufaniem zwłaszcza w naszym biznesie, a teraz okazało się, że może nie trzeba się tak zamykać, że może naprawdę są ludzie, którzy mają czyste intencje.
Aktorka ma świadomość, że prócz życzliwych jej osób, są również i tacy, którzy nie oceniają jej dobrze. Chociażby zarzucając zdradę i wykorzystywanie męża do opieki nad dziećmi i prac domowych.
Ci, co mają wiedzieć, jaka jestem, kim jestem i jaka jest prawda, to wiedzą i tyle
- podsumowała Agnieszka Kaczorowska.
Aktorka i tancerz ustalili już, że w najbliższe święta podzielą się dziećmi. Gabrysia i Emilka spędzą wigilię z tatą i dziadkami. Pierwszy i drugi dzień świąt - z mamą.