Obserwując profile społecznościowe muzyka, widać jak ważna jest dla niego rodzina. Mimo że sam ma mnóstwo dzieci, to jeszcze znajduje czas na pomoc w domach dziecka. Sam w końcu wychowywał się w jednym z nich. Być może właśnie dlatego jest tak rodzinny. Dzieci Wiśniewskich aż trudno zliczyć.
Lider Ich Troje poza synem, którego ma z aktualnego związku, ma też syna Xaviera Michała (20 lat) i córkę Fabienne Martę (19 lat) z wokalistką - Mandaryną (Martą Wiśniewską). Ma także dwie młodsze córki Etiennette Annę (16 lat) i Vivienne Viennę (14 lat) z Anną Świątczak.
Pola Wiśniewska z kolei urodziła do tej pory piątkę dzieci. Z Michałem Wiśniewskim ma półtorarocznego synka - Falco Amedeusza. Z poprzednich związków ma czwórkę starszych dzieci. Jej pierworodna córka Julia skończyła już 19 lat. Pola urodziła ją mając lat 18.
Kolejne dziecko Wiśniewskiego, które jest już w drodze to chłopiec. Nie trudno policzyć, że w sumie małżeństwo ma dziewięcioro dzieci. Co zrobić, by spotkać się ze wszystkimi w święta?
Przeczytaj: Anna Wendzikowska gorzko o patchworkowych świętach. "Na Wigilię dziewczyny są u swoich tatusiów"
Dowiedz się: Agnieszka Hyży szczerze o rodzinie patchworkowej. "Przeszłość będzie miała wpływ na nas i nie ma co się łudzić"
Niezwykłe święta u Wiśniewskich
Niektóre dzieci muzyka i jego żony Poli Wiśniewskiej są już dorosłe. Z pewnością urządzenie świąt w takiej rodzinie nie jest łatwe. Jak często śmieje się lider Ich Troje układając rymowanki typu - Brother from another mother (brat z innej matki), ich rodzina to wyższy poziom patchworkowego wtajemniczenia. A jednak da się.
My się spotykamy jak zwykle 23 grudnia. Tak wyglądają święta rodziny patchworkowej. Wszyscy spotykamy się w jednym miejscu, nie powiem gdzie. (…) Składamy sobie życzenia, rozmawiamy o tym, co było w tym roku dobre, a co złe. Czego potrzebujemy w przyszłym roku. Standardowo, klasycznie – opowiadał w wywiadzie z portalem Pomponik.
Święta dla tak wielu osób to z pewnością duży wydatek. Wcześniej Wiśniewski opowiadał o kupowaniu drogich prezentów w rozmowie z Faktem.
Pola dba, by każdy dostał jakąś drobnostkę, coś symbolicznego. Ja sam dostaję od dzieci symboliczne prezenty: upieczone ciasto, fajne zdjęcie, ładnie oprawione. Dajemy sobie prezenty, których nie da się kupić za pieniądze w sklepie. Oczywiście, że chciałbym im kupić dom, samochód, ale mnie na to nie stać.