35-letnia Zborowska w swoich treściach publikowanych w mediach społecznościowych nigdy nie przyjmuje sztucznej pozy mentorki. Być może właśnie dlatego ma takie rzesze wiernych fanek wśród instagramowych mam.
Aktorka wielokrotnie pisała o bolączkach związanych z karmieniem dziecka piersią, czy wiecznych problemach z usypianiem małej Nadzi. Teraz okazuje się, że te drugie wcale nie przeminęły, choć użytkowniczki Instagrama, myślały, że para rodziców odniosła w tym temacie sukces. Wszystko dlatego, że jakiś czas temu, Zborowska pisała o tym, że wyprowadzili już Nadzię z własnej sypialni. Okazuje się, że wcale nie jest tak kolorowo.
Sprawdź: Nadzia ma 1,5 roku, a zna już kilkadziesiąt słów. Zborowska radzi fankom, jak to osiągnąć
Przeczytaj: Zofia Zborowska opowiada o zajściu w ciążę po poronieniu. "Nawet nie wiem czy się uśmiechnęłam"
"Jak to zrobiliście że Nadzia nie budzi się i śpi u siebie, czy to różnie bywa?" - zadała pytanie jedna z internautek.
- LOL… Moje drogie. Parę dni przed pierwszymi urodzinami Nadzi wynieśliśmy jej łóżeczko do jej pokoju i ja też wtedy przestałam ją karmić piersią. Od tamtej pory minęło już prawie 9 miesięcy, a Nadzia przespała całych nocy w tym oto jej pokoju może z 30? - przyznała Zborowska.
Jak dodała aktorka, jest w pokoju córki stałym gościem.
- Mniej więcej miesiąc temu zamówiliśmy nowe łózko dla młodej, bo tamto wykończyłoby mi kręgosłup. (…) Teraz ma takie, że ja się w nim mieszczę, więc zasypia na leżąco. Ja obok – wyjaśnia młoda mama.
W tym całym zamieszaniu zdarzył się jednak pewien przełom.
- 2 dni temu pierwszy raz w życiu zasnęła sama. Wierciła się, nie mogła ułożyć, więc spytałam, czy chce, żebym wyszła? Usłyszałam, że tak. Spytałam, czy na pewno? „Tak”. Dałam buziaka, powiedziałam dobranoc i że ją kocham, włączyłam kamerkę i wyszłam. A ona zasnęła. Ale w zasadzie codziennie budzi się w nocy i ląduje między nami – zdradziła aktorka.
Dowiedz: Zosia Zborowska o namiętności "po dziecku". Ma na nią swój niezawodny sposób