37-letnia Ola Żebrowska jest mamą czwórki dzieci, 14-letniego Franka, 11-letniego Henryka, niespełna 4-letniego Feliksa i niespełna 2-letniej Laury. Z taką gromadką, nie da jej się odmówić doświadczenia życiowego, zwłaszcza, że na co dzień z powodzeniem godzi opiekę nad dziećmi z prowadzeniem własnej firmy.
Żona cenionego aktora, Michała Żebrowskiego słynie z poczucia humoru i pokazywania życia takim, jakie jest, bez nadmiernego lukru. Nawet trudniejsze chwile potrafi przedstawiać żartobliwie, poprawiając przy tym nastrój rzeszom kobiet obserwujących ją na Instagramie. Ostatnio pokazała, jak "urocze" są spacery z małymi dziećmi.
Zobacz też: Internauta zarzucił, że jest zaniedbana. Odpowiedź Żebrowskiej zrobi wam dzień
Żebrowscy tak "radzą sobie" z rodzinnymi spacerami
Takie scenki z życia zna chyba każdy rodzic. Chcemy zapewnić dziecku moc atrakcji na spacerze, a tym samym sobie święty spokój, więc zabieramy ze sobą rowerki biegowe, hulajnogi, ale też wózki, gdyby mały człowiek się zmęczył. Efekt często jest groteskowy. Sprzęt i tak jedzie zawieszony na wózku, co utrudnia prowadzenie pojazdu. Czasem też mimo odpowiednich sprzętów musimy nieść dziecko na rękach. Spokojnie, każdy tak ma. Zabawną i pokrzepiającą serię zdjęć opublikowała ostatnio w tym temacie właśnie Ola Żebrowska.
"Odciśnięty zegarek na nadgarstku zdradza, jak wyglądał spacer z bombelkami, wózkiem, rowerkiem i hulajnogą. Kto zgadnie ile czasu minęło od momentu wyjścia z domu do momentu kiedy jednego bombelka trzeba było nieść, podczas kiedy wszystkie pojazdy wisiały na pchanym drugą ręką wózku?" - napisała na swoim profilu.
Nie tylko ona była jednak umęczona, bo niedługo później pokazała też samego Żebrowskiego taszczącego wszystkie gadżety swoich dzieci do samochodu.
Fanki uruchomiły macierzyńską wyobraźnię
Internautki komentujące zdjęcia znanej pary w komentarzach twierdziły, że mogłoby być jeszcze ciekawiej. Doświadczenia rodziców są czasem jak żywcem wyrwane z czarnej komedii.
"Powinien jeszcze ktoś zacząć krzyczeć że musi kupę. J U Ż !" - zażartowała jedna z użytkowniczek Instagrama
"U nas to ok 3 minuty… mniej więcej tyle, co musi minąć, by odejść od klatki bloku aż do momentu, gdy dzieci dostrzegą plac zabaw" - podzieliła się swoim doświadczeniem inna kobieta.
A jak wyglądają wasze spacerki?
Przeczytaj: Ola Żebrowska pokazała zdjęcie nietypowej rany po cesarce. „Pamiątka po ciąży pozamacicznej”
i
