35-letnia Ola Żebrowska i 50-letni Michał Żebrowski wzięli ślub w 2009 roku. Para jest rodzicami czwórki dzieci - 12-letniego Franciszka, 9-letniego Henryka, a także dwójki maluchów - 2-letniego Feliksa i 6-miesięcznej córeczki, której imię do tej pory pozostaje tajemnicą, choć aktor żartował w jednym z wywiadów, że nazwie ją "inflacja".
Mogłoby się wydawać, że tworzą tradycyjną rodzinę. To właśnie coraz częściej sama tradycja, a nie wiara stanowi podłoże decyzji o ochrzczeniu dziecka. Dlaczego znana para rodziców nie zamierza tego zrobić?
- Moją rodzinę postrzegam bardziej jako wierzącą niż religijną - deklaruje Żebrowska w ostatnim wywiadzie dla magazynu Elle.
Przeczytaj: Żebrowska tłumaczy się ze zdjęć na toalecie. "Niestety, zdarza się nawet najlepszym"
Dowiedz się: Żebrowska pokazała, jak wygląda dom przy czwórce dzieci. Fanka: "Musisz się Olu zebrać"
Żebrowska stworzyła rodzinę wielodzietną, z podobnej sama pochodzi. W ostatnim wywiadzie znanej mamy pojawiło się pytanie właśnie o pochodzenie z rodziny katolickiej. Dziennikarka wspomniała nawet pojawienie się Żebrowskiej, za czasów dzieciństwa, na okładce religijnego pisma Słowo wśród nas. Zapytana o przekazywane tych wartości dzieciom, odpowiedziała:
Mimo że chrzest i pierwsza komunia już dawno dla wielu Polaków stały się wyłącznie tradycją, zgodnie zdecydowaliśmy, że nie ochrzcimy dwójki najmłodszych dzieci.
Ze słów żony aktora można wyczytać, że to właśnie bycie osobami wierzącymi skłoniło małżeństwo do tej decyzji.
- To był czas, gdy Kościół zajmował stanowisko w naprawdę ważnych sprawach — pedofilii, in vitro, aborcji, migrantów. Miał szansę pojednać ludzi, pokazać, na czym polega miłosierdzie, co oznacza dobro i wspólnota według chrześcijańskich wartości. A zrobił coś dokładnie odwrotnego: podzielił, upokorzył i wykluczył. W naszym poczuciu byłoby niesprawiedliwe przymykać na to oko. Nie chcieliśmy kierować dzieci do instytucji, z której stanowiskiem się radykalnie nie zgadzamy, a wręcz się go wstydzimy - skwitowała stanowczo.
Żebrowska zaznaczyła też, że Kościół nie powinien w takim stopniu być powiązany z polityką, co jest kolejnym, odpychającym od niego aspektem.
- Nikt — ani rząd, ani tym bardziej Kościół — nie ma prawa z takich tematów robić ideologicznych dyskusji, których jeszcze nigdy nie dało się poprowadzić mądrze i z szacunkiem. (...) Doświadczenia poronienia nauczyły mnie pokory. Przestajesz wtedy tak szybko oceniać innych ludzi, bo nie wiesz, o jak traumatycznych przeżyciach nie chcą mówić głośno - tłumaczyła swoje stanowisko mama czwórki dzieci.
Żeby nie było zbyt poważnie, po całym szumie wokół tej części wywiadu, Żebrowska wrzuciła na swój Instagram zdjęcie potarganego synka z zabawnym opisem.
Widać, że nieochrzczony.
Sprawdź: Ola Żebrowska dosadnie o urlopie macierzyńskim. Fanki: "Żeby z tego urlopu tylko bez odleżyn wrócić"