Jakub Tolak, aktor znany z serialu "Klan" czy chociażby z komedii "Francuski numer" i jego żona Zosia Samsel od lat znani są ze swojej działalności influencerskiej. Zasłynęli z profilu opowiadającego o podróżowaniu kamperem. Obydwoje zwiedzili wiele krajów podróżując samodzielnie zaprojektowanym vanem. Później zostali rodzicami i pokazywali rodzinne sposoby na życie w podróży.
Niestety, obydwojga w miejscu zatrzymała choroba i konieczność wykonania skomplikowanych operacji serca. Co zaskakujące, w przeciągu kilku miesięcy podobny zabieg musieli przejść obydwoje. Teraz, gdy regenerują się i wracają do zdrowia, w swoich treściach publikowanych w mediach społecznościowych skupiają się między innymi na tematach rodzicielstwa.
Tym razem, w dość odważny sposób poruszyli temat, na który wiele osób woli się nie wypowiadać - chodzi o kąpiele z dzieckiem. Czy wypada to robić? O takie opinie znana para zapytała swoich fanów.
Polecany artykuł:
Zosia Samsel pokazała kąpiel z córką
Na swoim instagramowym profilu @foxesineden, Samsel i Tolak stworzyli aktywną społeczność, która chętnie i otwarcie wymienia się swoimi rodzicielskimi doświadczeniami. Nic więc dziwnego, że para odważyła się poruszyć kontrowersje dotyczące nagości przy dziecku i uczenia maluchów tematów związanych z fizjologią, jak chociażby to czym jest miesiączka.
W swojej rolce para pokazała kąpiel Zosi Samsel z ich dwuletnią córką. Stanowisko ich rodziny widać na samym nagraniu, w poście więc zamiast własnych wywodów, postanowili zapytać swoich obserwujących zdanie.
Według niektórych wspólna kąpiel rodzica z dzieckiem powinna być zakazana. A może by tak do domowej wanny wchodzić w wersji basenowej - strój kąpielowy i czepek? Czy tak małe dziecko czuje się zawstydzone nagością rodzica? Czy nie lepiej podejść do tematu naturalnie, bez napięcia, tak by potem dziecko - już jako dorosły - nie wstydziło się swojego ciała?
- gdybali rodzice.
Z podobną otwartością poruszyli też temat otwartej rozmowy z małym dzieckiem o tematach takich jak okres. Jak się okazuje ich Tosia wie czym on jest, bo nie dało się uniknąć jej pytań chociażby z uwagi na wspólne wizyty w toalecie.
Słowo „okres” przewija się w naszym domu od dawna (Tosia ma 2,5 roku). Trochę ciężko byłoby ukryć przed dzieckiem, „chorującym” na mamozę już co najmniej kilka razy, fakt comiesięcznych eskapad do toalety
- zdradzają.
„To naturalny temat jak... sikanie”
Jak się okazuje sposób, w jaki Samsel i Tolak zaczęli dyskusję otworzył innych rodziców na zwierzenia. Wielu z nich ma równie liberalne podejście.
- Mój syn, lat 10 w tej chwili, potrafi już po moim nastroju bezbłędnie rozpoznać, że „idzie mi na okres” , staje się wtedy bardziej opiekuńczy i nawet upomina męża, że „Tato, bądź milszy/delikatniejszy mama ma przecież okres!”
- Szczerze mówiąc chodzimy oboje przy córce nago. Ma 2,5 roku. Jak pyta o części ciała, odpowiadamy. Nie wiem kiedy będzie już moment że powinniśmy przestać pokazywać się przy niej nago? Na razie nie czuję żeby to było niewłaściwe.
- To ważny temat. Robicie to dobrze. U nas z tego samego powodu ten temat się pojawił. Jest to całkiem naturalne, jak ... sikanie.
- czytamy w komentarzach na Instagramie @foxesineden.
To, jak pozytywny odbiór miał post Zosi i Jakuba jest zadziwiające, biorąc pod uwagę, jakie kontrowersje wzbudził podobny temat publikowany dwa lata temu u Mamy Ginekolog. Znana lekarka pokazała swoje zdjęcie w kąpieli z synami i spotkała się z wieloma niepochlebnymi komentarzami. Choć pojawili się także obrońcy takiego otwartego podejścia do nagości, to przeczytać można było mnóstwo krytycznych opinii.
Nie uważam za normalne, by chłopcy w tym wieku musieli oglądać swoją mamę czy tatę nago
- pisała wówczas jedna z internautek.