W sierpniu Zosia Samsel poinformowała fanów, że we wrześniu musi przejść poważną operację kardiologiczną. „Potrzebna jest operacja wymiany zastawki i ‘załatanie’ kilku dziur, które pojawiły się w sercu” – przekazała wówczas. Co ciekawe w czerwcu na ten sam oddział na planowaną operację serca trafił też jej mąż Jakub Tolak. Oboje nie mogli uwierzyć w to, że w tak krótkim czasie obojgu z nich przyszło doświadczać tego samego. Na szczęście obie operacje przebiegły bez komplikacji, ale w przypadku Zosi Samsel pobyt w szpitalu po zabiegu nieco się przedłużył. Po pierwsze dlatego, że serce nie chciało od razu pracować tak jak trzeba, po drugie podróżniczka złapała infekcję i trafiła do izolatki.
Cisza na profilu instagramowym pary mocno zaniepokoiła jej obserwatorów, którzy bali się złych wiadomości ze szpitala. Na szczęście okazało się, że wszystko jest w porządku i Zosia Samsel już jest w domu. Tu z utęsknieniem czekała na nią córeczka Tosia.
Zosia Samsel wyszła ze szpitala. Tymi słowami przywitała ją córeczka
Informację o powrocie do domu przekazała podróżniczka osobiście. Cały niemal jej wpis, co zrozumiałe, opisywał jednak pierwsze spotkanie z córeczką.
Potwierdzone info - w domu najlepiej. Może człowiek nie odpocznie tak, jak w szpitalu, ale miłość leczy lepiej niż tuzin tabletek. „Mamo wróciłaś?”, usłyszałam najbardziej rozbrajające zdanie ze wszystkich. Było tam wszystko. I niewypowiedziana tęsknota, i zauważalne w oczach szczęście, i gorzkie rozżalenie - bo przecież jak można było zniknąć na tak długi czas?! Rozmowa, rozmowa i atencja skierowana w 100% na młodego człowieka. Pomogło i znów jest normalnie
- napisała z czułością stęskniona mama.
Zosię Samsel znów czeka rozstanie z córką
Niestety jak przekazała podróżniczka za jakiś czas znów będzie musiała rozstać się na dłuższy czas z córeczką, bo czeka ją rehabilitacja poza domem. To znów zaburzy ich domowy rytm.
Jak tylko wrócą siły, czeka mnie kilka tygodni poza domem na rehabilitacji. Niby to przerabialiśmy z Kubą, ale tata to trochę inaczej niż mama
- wyznała.
To będzie znów wielkie wyzwanie, dlatego fani zadali jej pytanie, czy taka dodatkowa rehabilitacja jest konieczna.
Można jej nie odbywać, ale wtedy powrót do formy jest dużo słabszy (człowiek sam się nie zmobilizuje do takiej aktywności ze względu na strach, każdy ruch boli a ryzyko złego zrośnięcia się mostka jest spore, pod okiem rehabilitanta jest większa świadomość co można, a czego nie)
- odpowiedziała im Zosia Samsel.