Influencerzy mieli adoptować dziecko, zrezygnowali w ostatniej chwili. Przez jedną regułę

2023-12-04 9:30

Para influencerów zdecydowała się adoptować dziecko z Tajlandii. Nie mogli zajść w ciążę naturalnie, a długie leczenie niepłodności nie przynosiło skutków. Postanowili więc, że adoptują malucha z zagranicy. Ostatecznie jednak zmienili zdanie z bardzo prozaicznego powodu.

Influencerzy zrezygnowali z adopcji dziecka

i

Autor: Getty Images Influencerzy zrezygnowali z adopcji, bo nie mogli pokazać dziecka w sieci

Nikki Phillippi i Dan Phillippi bardzo długo starali się o ciążę. Leczenie niepłodności nie przynosiło skutku, a para zaczęła rozważać decyzję o adopcji. Bardzo pragnęli zostać rodzicami, ostatecznie więc doszli do wniosku, że spróbują adoptować dziecko z innego kraju. Ich wybór padł na Tajlandię, rozpoczęli więc procedurę adopcyjną.

Adopcja

Nie mogli pokazywać dziecka w sieci

Prawo adopcyjne Tajlandii jest bardzo konkretne. Mimo że na tle innych krajów może wydawać się liberalne (np. dopuszczalna jest adopcja przez osoby stanu wolnego, czyli niepozostające w związkach), to nie dopuszcza ono do sytuacji, w której rodzice adopcyjni pokazują wizerunek dziecka w mediach społecznościowych i w internecie.

W przypadku Nikki i Dana był to jeden z głównych powodów, dla których zdecydowali się zrezygnować z pomysłu adopcji malucha. Procedura adopcyjna była już bardzo zaawansowana, gdy postanowili ją przerwać. Nikki i Dan pracują jako influencerzy, ich życie toczy się zatem w mediach społecznościowych. Nie potrafili wyobrazić sobie sytuacji, w której nie mogą upublicznić wizerunku dziecka.

Na początku Nikki i Dan zastanawiali się, czy nie zamazywać wizerunku dziecka. Doszli jednak do wniosku, że zajmowałoby to dużo czasu i było na co dzień bardzo uciążliwe. Postanowili więc zrezygnować z adopcji.

Powód absurdalny?

Internauci uznali ten powód za absurdalny. Para próbowała jeszcze adoptować malucha z Korei Południowej, ale tam procedura adopcyjna została przerwana już wcześniej. Influencerzy mieli niewielkie szanse na powodzenie całego przedsięwzięcia. 

W Polsce nie ma przepisów, które mówiłyby o tym, by rodzice nie mogli publikować wizerunku dziecka w mediach społecznościowych. Jest to zawsze ich indywidualna decyzja, powinni jednak kierować się przede wszystkim dobrem malucha. Procedury adopcyjne są bardzo skomplikowane i trwają dość długo, ale osoby, które z nich skorzystały, chwalą sobie te rozwiązania jako bardzo rozsądne i dobrze przygotowujące przyszłych rodziców do adopcji.

Czytaj: Jaka jest różnica między rodziną zastępczą a rodziną adopcyjną?