Krzysztof Dzieńkowski i Klaudia Domańska w ubiegłym tygodniu ogłosili, że chcą się pobrać. Obiecali, że wkrótce opowiedzą o swoim związku więcej i... dotrzymali słowa. Wyznali też, że już jako małżeństwo i rodzice, pragną przełamywać tabu.
Ukochana Krzycha Jezuity: „seks jest dobry”
W wywiadzie, który para udzieliła portalowi Wirtualna Polska, przyznali, że znają się od 3 lat. Poznali się podczas rekolekcji. Między Krzysztofem i Klaudią nie zaiskrzyło od razu. Ale na początku tego roku, do jezuity dotarło, że nie może się dłużej oszukiwać:
W styczniu podczas modlitwy zajrzałem głębiej w serce i poczułem, że po prostu ją kocham - Gdy poczułem, że kocham Klaudię i chcę być przy niej, byłem wręcz przestraszony tym odkryciem. Zastanawiałem się, czy powinienem się do tego przyznać. W końcu wyznałem jej, że w głębi serca chcę być tym mężczyzną, który jest jej pisany.
Okazało się, że on również nie jest Klaudii obojętny.
Ucieszyłam się, bo też w tym samym czasie dostałam podobne objawienie
- mówi katoinfluencerka znana na Instagramie jako głos_proroczy.
I podkreśla, że jako kobieta, która pięć lat temu była w przemocowym związku, dokładnie przemyślała swoją decyzję. Klaudia nie ma wątpliwości, że na obecnym partnerze może polegać w stu procentach. Wymieniając jego zalety wskazuje na: odpowiedzialność, odwagę i wspieranie jej.
Klaudia Domańska nie kryje też, że zależy im, by kontynuować działania na rzecz jedności Kościoła. Przełamując tabu, jakim jest chociażby seks.
Chcemy poruszać tematy rodzinne i ukazywać piękno małżeństwa i rodzicielstwa w dobie kryzysu relacji i tożsamości. Chcemy mówić otwarcie o tematach tabu, na przykład, że to Bóg stworzył seks i jest on dobry. [...] Kochamy Kościół, ale to jest czas na zmiany.
Rodzina i internauci im kibicują. Przełożeni klasztoru: nie
Na wieść o tym, że Krzysztof odchodzi z klasztoru, jego rodzice byli w szoku. Mimo to uszanowali decyzję syna. I wspierają go.
Para otrzymała również wiele gratulacji i życzeń od internautów. Niestety, pojawiły się również mniej przyjemne komentarze. Najbardziej jednak Krzysztofa zabolała reakcja przełożonych zakonu.
Na oficjalnej stronie jezuitów, rzecznik Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego, Wojciech Żmudziński opublikował oświadczenie.
W odpowiedzi na zapytania środowisk, z którymi związany jest jezuicki kleryk Krzysztof Dzieńkowski i które wyrażają smutek oraz zaskoczenie wywołane jego ostatnim oświadczeniem i wpisami w mediach społecznościowych, oświadczam, że poinformował swojego bezpośredniego przełożonego oraz współbraci o swojej decyzji wystąpienia z Towarzystwa Jezusowego.
Dodał, że Krzysztof Dzieńkowski dopóki nie otrzyma dymisji, jest związany wieczystymi ślubami, złożonymi po zakończeniu nowicjatu. Zaapelował też do Krzysztofa Jezuity, by "aby dla dobra wiernych, którzy darzą go zaufaniem, wstrzymał aktywność w internecie do czasu uregulowania swojego statusu".
Pozostaje pytanie, czy po oficjalnym opuszczeniu wspólnoty klasztornej Krzysztof będzie mógł wziąć z Klaudią ślub w obrządku katolickim. Niewykluczone, że zdecydują się na ceremonię w obrządku protestanckim.
