#NormalizeBreastfeeding to teraz bardzo popularny hashtag w mediach społecznościowych. Wiele mam walczy z niepisanym przymusem zakrywania się podczas karmienia piersią w miejscach publicznych. Ta kobieta poszła jednak o krok dalej i chodziła po centrum handlowym w bluzce na ramiączkach, karmiąc w tym czasie synka i nagrywając reakcje ludzi ukrytą kamerą.
Wideo stało się wiralem i w krótkim czasie zebrało 14,3 milionów wyświetleń.
Przeczytaj: Znane mamy karmią piersią - także w miejscach publicznych
Zobacz też: "Ja jem w restauracji, moje dziecko też ma prawo" - bierzemy pod lupę publiczne karmienie piersią
Spór o nagość podczas karmienia piersią
Pod filmikiem matki karmiącej pojawiła się seria okrutnych uwag.
-
Nie masz klasy - skomentował pewien internauta zawstydzając ją za częściowe rozebranie się.
-
Aresztować ją za nieprzyzwoite obnażanie się - drwił inny.
24-latka nie kryła oburzenia. Choć jej wideo, miało przecież pokazać właśnie takie nieprzychylne reakcje, to w realu, ludzie jedynie odwracali wzrok. Prawdziwy hejt pojawił się dopiero w internecie.
Fakt, że ludzie myślą, że karmienie mojego dziecka czyni mnie szmatą, jest oburzający - napisała w komentarzu.
Spora część internautów stanęła jednak po stronie kobiety.
Gdybyś miała mniejszy biust, te komentarze byłyby inne – skwitowała zwolenniczka publicznego karmienia piersią.
Mimo wszystko, większość internautów nie ma tak emocjonalnego podejścia do karmienia piersią i jest zdania, że z niczym nie wolno przesadzać.
Rozumiem, że Twoje dziecko musi jeść. Ale niektórzy ludzie czują się niekomfortowo z takimi widokami. Zakryj się choć trochę. Bez urazy - napisał mężczyzna z nickiem Romello.