Chodzi oczywiście o niespodziewane odejście wód płodowych i możliwości zalania cennych rzeczy w domu, a zwłaszcza w samochodzie. Choć oczywiście u większości ciężarnych akcja porodowa nie rozpoczyna się spektakularnym jak na filmach „wychuchem” wód płodowych, to mimo to obawa przed takim scenariuszem jest mocno zakorzeniona w powszechnej świadomości. Stąd myślimy powstał właśnie pomysł na ten zabawny filmik.
Mama w 39. tygodniu pokazała gotowość męża na akcję porodową
Filmik nagrała uwielbiana na Instagramie Bonnie Engle, której profil śledzi aktualnie 257 tys. osób. Influencerka jest mamą czwórki dzieci i ma ogromny dystans do życia i macierzyństwa. Wraz ze swoim mężem nagrywa mnóstwo zabawnych filmików, z których z powodzeniem można by już było nagrać kilkanaście odcinków serialu komediowego.
Jeśli jeszcze ich nie znacie, zacznijcie od tego filmiku. Mąż Bonnie występuje na nim w kombinezonie pływackim, jakby sam miał zamiar zaraz popłynąć na fali wód płodowych. Chodzi za żoną będącą w 39. tygodniu ciąży krok w krok, bo wie, że „eksplozja” może nastąpić w każdym momencie. Szczególnie jednak dba, by wody płodowe nie zniszczyły białej kanapy w salonie i rzecz jasna – fotela w samochodzie. By ochronić wspomniane rzeczy przez zamoczeniem, za każdym razem, gdy ukochana na nich siada, rozkłada podkład ochronny.
Filmik do łez rozbawił internautów. Wiele z mam wyraziło swoje zrozumienie dla działań taty, przyznając, że pod koniec swoich ciąż spały na takich podkładach w obawie przed zniszczeniem łóżka. Jedna jednak go zmartwiała wyznaniem, że biała kanapa nawet jak teraz ocaleje, zostanie zniszczona, gdy maluch będzie dorastał. By tak się nie stało, tata musiałby chodzić za dzieckiem tak jak teraz za żoną.
Polecany artykuł: