Elena Catalano założyła indyjską szkołę tańca w Londynie w 2017 roku. Opiera się na formie Odissi, czyli klasycznej odmianie tańca indyjskiego. Marzy, aby stała się wiodącym ośrodkiem szkolenia i rozwoju tańca.
Na swoim profilu na Instagramie @odissielena z okazji Światowego Dnia Karmienia Piersią, który obchodziliśmy 1 sierpnia, opublikowała bardzo szczere wyznanie.
Jako tancerka i osoba, która skupia się na kontrolowaniu własnego ciała, nie mogła powstrzymać się od refleksji nad tym, co karmienie piersią z nią uczyniło.
Zobacz także: Żebrowska tak świętowała dzień karmienia piersią. Fanki: „Mnie osobiście to brzydzi, sorry”
Różne oblicza karmienia piersią
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca karmienie piersią do ukończenia przez dziecko 6. miesiąca życia. Podkreśla jednocześnie, że dobrze, jeżeli maluch jest karmiony piersią do 2. roku życia, a nawet dłużej.
Karmienie piersią dla jednych kobiet jest darem, dla innych obowiązkiem, a jeszcze dla innych traumą. Wiadomo, że jest to naturalna czynność, ale jednym przychodzi ona łatwiej, a innym kobietom znacznie trudniej. Nie zawsze wiemy, jak pokonać problemy związane z karmieniem piersią. Często boimy się zapytać, myśląc, że to z nami jest coś nie tak. Ciągłe powtarzanie jak wiele korzyści płynie z karmienia piersią może dodatkowo wprowadzić kobiety w poczucie winy, że one sobie z tym nie radzą.
Warto szukać pomocy i wsparcia doradcy laktacyjnego, ale należy również pamiętać, że wybór należy do kobiety, a nie tego, co mówią osoby w jej otoczeniu.
„Najbardziej przytłaczająca część bycia matką”
Elena przyznała w swoim poście, że uważa się za szczęściarę, że była w stanie karmić piersią. Jak sama podkreśliła, karmienie piersią pozwoliło jej odzyskać kontrolę nad ciałem po porodzie. Nie miała jednak żadnego wsparcia od służby zdrowia.
„Karmienie piersią pozwoliło mi odzyskać kontrolę nad moim ciałem po porodzie, w którym czułam się bezsilna wobec systemu. Systemu, który nie ma czasu na naturalną fizjologię kobiet i nie ufa kobiecej intuicji wobec własnego ciała” - napisała.
Elena gorzko przyznała, że równocześnie karmienie piersią było dla niej niezwykle trudne.
„Była to również najbardziej przytłaczająca część bycia matką. Ciągła, długotrwała i całkowita zależność od mojego ciała w celu przetrwania (fizycznego i emocjonalnego) wyczerpywała mnie pod każdym względem” – wyznała.
Tłumaczyła, że karmienie piersią odebrało jej energię do tańca. Była zmęczona, wręcz wyczerpana ciągłymi porami karmienia, w których nie rozpoznawała już ani początku, ani końca.
Nie była jednak w stanie tego zakończyć
Otwarcie napisała, że często obwinia karmienie piersią za to, że nie była w stanie wrócić do ćwiczeń wcześniej. Równocześnie nie była w stanie tego zakończyć. Obiecała bowiem samej sobie, że odstawi dziecko od piersi w momencie, który będzie odpowiedni. Pomimo wszystko kontynuuje swoją drogę mleczną jeszcze przez rok, a może nawet dłużej. Nieco z żalem dodaje na końcu:
„Nadal nie mogę nosić ubrań do ćwiczeń tanecznych, ponieważ nie są one przyjazne dla karmienia piersią.”
„Nie próbuj być idealna”
W komentarzu Elena tłumaczy, że każda matka powinna mieć system wsparcia i nie próbować być idealną.
„Nie próbuj być idealna, macierzyństwo jest bardzo pokorne i przygotuj system wsparcia, ponieważ matki nigdy nie miały wychowywać dziecka samotnie” – podkreśla.
Czytaj także: 4 kroki do udanego karmienia piersią, czyli jak dobrze zacząć karmienie
Chciałabyś karmić piersią, ale nie możesz się przełamać? Oto sposoby na pokonanie niechęci
