„Procenty w pastelowym samochodziku”. Doktor Ania dosadnie o piciu przy dzieciach

2024-08-28 13:50

Coraz więcej mówi się o tym, że spożywanie napojów z procentami w towarzystwie dzieci jest szkodliwe, bo normalizuje kulturę picia. Propagatorka zdrowego stylu życia, znana na Instagramie Doktor Ania, nie przebiera w słowach. Gdy ostro wypowiedziała się na ten temat, część osób ją zaatakowała.

„Procenty w pastelowym samochodziku. Doktor Ania dosadnie o piciu przy dzieciach

i

Autor: Getty images/ Screen Instagram @doktorania „"Procenty w pastelowym samochodziku". Doktor Ania dosadnie o piciu przy dzieciach

Choć alkohol jest trucizną i prawo zabrania sprzedaży napojów z procentami nieletnim, w przestrzeni publicznej jest on dobrze widoczny. Eksperci przekonują, że spożywanie go w towarzystwie dzieci nie powinno mieć miejsca, bo nawet jeśli dorośli piją piwo 0%, a na dziecięcym stole ląduje pseudoszampan, do naszych pociech trafia jasny przekaz: trunki są „obowiązkowym” elementem rodzinnych imprez.

Wciąż słyszymy o wypadkach z udziałem dzieci, którymi „opiekowali się” nietrzeźwi rodzice. Niedawno z apelem o to, by nie zabierać dzieci w miejsca, w których spożywa się alkohol, zwracała się policjantka Małgorzata Sokołowska.

Wygląda na to, że takie apele trzeba ponawiać, bo jak pokazują komentarze pod postami dotyczącymi krytyki picia alkoholu w towarzystwie dzieci, rodzice rzadko widzą w tym coś złego.

„To patologia społeczna”

Słowami krytyki nie przejmuje się m.in. Anna Makowska, w sieci doskonale znana jako Doktor Ania. W typowym dla siebie bezpośrednim stylu postanowiła po raz kolejny wypowiedzieć się na temat tego, że w Polsce to częściej osoby niepijące muszą tłumaczyć się z tego, czemu nie piją, niż pijące muszą tłumaczyć fakt picia.

Tym razem Doktor Ania skupiła się jednak na kwestii obecności napojów z procentami na imprezach rodzinnych, zwłaszcza uroczystościach takich jak urodziny dziecka.

Odlajkuj profile, gdzie promowane jest chlanie przy dzieciach, gdzie influ nie oznaczają współprac i niby przypadkiem pokazują wannę gazowanego et@nolu w pastelowym samochodziku „dla gości”. Promowanie patologicznych zachowań, gdzie ludzie pod wpływem opiekują się dziećmi oraz brak oznaczania współprac alk0, powinno być karane jako szkodliwe społecznie działania

- pisze na swoim profilu na Facebooku Anna Makowska.

Na Instagramie pełno jest zdjęć i filmów dokumentujących urodziny dzieci. Obecnie królują pastele, ścianki z balonów i wymyślne torty. Oczywiście nie każdy przyjęcie organizuje z rozmachem, imprezę można zorganizować w domowym zaciszu całkiem niewielkim kosztem:

"Jak zrobić fajne urodziny dla dziecka w domu?" - Królowe Matki odc. 8

„Co Ci daje ta budka z bąbelkami na urodzinach dziecka?”

Przy okazji sesji zdjęciowych z dziecięcych urodzin nie sposób nie wspomnieć o znanych mamach, które w mediach społecznościowych publikują urocze zdjęcia dzieci. Niedawno swój pierwszy roczek świętowała córeczka Lil Masti.

W przedstawionej na Instagramie relacji widać, że rodzice dziewczynki zorganizowali całkiem spore przyjęcie. Na zdjęciach widzimy mnóstwo modnych dekoracji, balonów, przepięknie udekorowane stoły, prześliczny tort, słodki bufet, ściankę zdjęciową, a nawet samochód w pastelowych kolorach.

W komentarzach pod postem obserwatorzy składają życzenia i doceniają, jak piękną oprawę zyskało jej przyjęcie urodzinowe córeczki Lil Masti. Jednak choć cała impreza została wyprawiona dla rocznego dziecka, znana mama pokazała, że nie zabrakło także czegoś dla dorosłych. Mowa właśnie o trunkach, które dla nich przygotowano. Oczywiście w równie pastelowej oprawie.

Niektórzy obserwatorzy Doktor Ani zauważyli, że wielu dorosłych wciąż normalizuje obecność alkoholu na rodzinnych uroczystościach. Nawet tych wyprawianych dla dzieci.

„Co Ci daje ta budka z bąbelkami na urodzinach dziecka? (...) Twoje dziecko wchłania wszystko jak gąbka. Zarówno Twoje nawyki, które widzi, Twoje odpowiedzi, Twoje decyzje, jak i codzienne wybory” - przekonuje w najnowszym wpisie @Doktor Ania.

Zobacz też: Wersow i Friz świętują urodziny córki